Pilanki bez zwycięstwa w Szamotułach - relacja z meczu PTPS Piła - BKS Aluprof Bielsko-Biała

W ostatnim dniu turnieju Szamotuły Enea Cup BKS Aluprof Bielsko-Biała pokonał PTPS Piła 3:1. Podopieczne Mirosława Zawieracza nieźle grały na początku setów, ale w końcówkach traciły głowę.

Wyraźniejszą przewagę pilanki uzyskały już na początku pierwszej partii - na przerwie technicznej wygrywały 8:5. Dalej obie ekipy popełniały sporo błędów, ale mimo to PTPS nie trwonił czteropunktowej przewagi. W końcówce dwukrotnie o czas poprosił trener BKS-u Wiesław Popik. Po drugiej przerwie bielszczanki zdobyły cztery oczka w jednym ustawieniu i zbliżyły się do rywalek. W decydujących momentach dobrze zafunkcjonował jednak blok PTPS-u i pilanki wysoko wygrały pierwszą odsłonę.

BKS szybko obudził się po porażce i zmusił trenera Mirosława Zawieracza do poproszenia o czas już na początku drugiej partii przy stanie 0:4. Dalej PTPS zbliżył się do rywalek na 5:7, ale chwilę później bielszczanki wygrywały nawet 14:9. W tym momencie trener z Piły wykorzystał swój drugi czas. Potem przy zagrywce Joanny Wołosz prowadzenie BKS-u powiększyło się do 16:9. W końcówce seta serwisem punktowała Sylwia Pelc, a PTPS ostatecznie zdobył w zaledwie 13 oczek.

Podopieczne Wiesława Popika świetnie zaczęły trzeciego seta, bo od przewagi 3:0, ale po chwili zatrzymały się w jednym ustawieniu i przegrywały 3:6. W dalszej fazie partii pilanki powiększyły przewagę do 13:9, ale później utknęły w martwym punkcie i trener Zawieracz przerwał grę. Na drugą przerwę techniczną jego podopieczne schodziły tylko z jednopunktową rezerwą. W dużej mierze błędy własne pogrążyły PTPS w końcówce seta. W decydujących momentach dobrze zagrywały Pelc i Helena Horka, co sprawiło, że BKS niespodziewanie wyszedł na prowadzenie 22:18.

Początek czwartej partii lepiej ułożył się dla PTPS, który na pierwszej przerwie technicznej wygrywał 8:5. Dalej wynik oscylował wokół remisu lub nieznacznie prowadziły bielszczanki. Dopiero przy zagrywce Joanny Frąckowiak BKS powiększył przewagę do 19:14 i wówczas o czas poprosił szkoleniowiec z Piły. Dało to efekty, bo jego podopieczne wygrały trzy akcje z rzędu, ale prowadzenie Aluprofu nadal było zbyt wysokie. PTPS obronił trzy piłki meczowe, ale spotkanie przegrał.

PTPS Piła - BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (25:20, 13:25, 21:25, 21:25)

PTPS: Lis, Martałek, Kuligowska, Wawrzyniak, Malesević, Katić, Wysocka (libero) oraz Naczk, Krawulska

BKS: Bergrova, Horka, Wołosz, Wojtowicz, Sieczka, Cella, Sawicka (libero) oraz Pelc, Szymańska, Czypiruk, Łyszkiewicz, Frąckowiak

Komentarze (1)
str
30.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiesiek P. zrobił mistrzowską roszadę przy stanie 6:12 dla Piły w drugim secie. Marta podniosła drużynę :) Asia Wołosz nie miała dnia. Ale fajnie się uzupełniają :)