Już tylko cztery dni dzielą Siódemkę Legionovię Legionowo od debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej jaką jest Orlen Liga. Pierwszym krokom Lalek na ekstraklasowych parkietach będzie przyglądać się cała Polska, bowiem ich potyczka z Atomem Treflem Sopot będzie transmitowana w telewizji. Jednak zanim do niej dojdzie, przed siatkarkami beniaminka ostatnie szlify. Pierwszym z nich była prezentacja kompletnego składu i sztabu szkoleniowego, jaka miała miejsce w Urzędzie Miasta Legionowo.
- Kilka lat temu mielimy wspólne marzenie o wielkim sukcesie sportowym i teraz słowo ciałem się stało. Sport może przyczynić się do integracji i poczucia budowy dumy - powiedział prezydent miasta, Roman Smogorzewski. - Dziewczynom życzę wiele radości z tego, że reprezentują Legionowo, bo robią to pięknie. Mam nadzieję, że przyczynicie się do tego, że atmosfera w mieście będzie jeszcze bardziej radosna. Liczę, że sukces wejścia do ekstraklasy nie będzie ostatnim, mam nadzieję, że zobaczę was w pucharach europejskich - zwracał się do zawodniczek włodarz Legionowa.
Władze miasta, klubu i sponsorzy zgodnie podkreślają, że drużyna przystąpi do zmagań bez presji osiągnięcia konkretnego wyniku. - My, jako sponsor tytularny nie mamy żadnych oczekiwań, chociaż z otwartymi rękoma przyjmiemy siódme miejsce - oświadczył PR manager Siódemki, Marcin Kruszyński.
- Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek beniaminek był postrachem ligi. 90 procent fachowców, znawców i kibiców skazuje nas na porażkę. Powiem jedno: zobaczymy. Trochę nam brakuje do tego, żeby ogrywać mocarzy ligi, ale niejedna drużyna na nas połamie zęby. Dziewczyny zasłużyły na to, żeby im dać szansę powrotu do ekstraklasy. Nie damy się i będziemy walczyć - zapowiedział szkoleniowiec Siódemki Legionovii, Wojciech Lalek.
Z kolei prezes legionowskiej drużyny, Sławomir Supa, podkreślił, że oczekiwania w stosunku do nadchodzącego sezonu są równie duże, jak w przypadku dwóch poprzednich. - Chcemy, abyście wszyscy uzbroili się w cierpliwość. Wierzymy w zespół i chcemy wierzyć w to, że dziewczyny będą się coraz lepiej prezentowały. Zwiększył nam się sztab trenerski, doszły do nas nowe zawodniczki. Jestem zaszczycony, że mogę pełnić funkcję prezesa profesjonalnego klubu, który po 10 lat niebytu siatkówki mazowieckiej w najwyższej klasie rozgrywkowej, zapełnił lukę. Jesteśmy - poza Muszyną - najmniejszym ośrodkiem miejskim, który posiada drużynę w ekstraklasie. Dziękujemy za to, że możemy rozwijać nasze pasje - zaznaczył Supa.