Cieszę się, że inauguracja już za nami - komentarze po meczu Delecta Bydgoszcz - Wkręt-met AZS Częstochowa

Jestem szczęśliwy, że ta inauguracja jest już za nami, bo widać było, że chłopaki mieli czasami problemy sami ze sobą - mówił Kardos. Dla niektórych z jego podopiecznych był to debiut w PlusLidze.

Dawid Murek (kapitan Wkręt-metu AZS Częstochowa): Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że mamy jeszcze młodszy zespół niż w poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie to wyglądało coraz lepiej, że ta młodzież rozkręci się i przede wszystkim będzie się ogrywała w lidze, bo w tym spotkaniu było widać, że to ich chyba wszystko przerosło. Szkoda, bo to są młodzi i utalentowani gracze już w tej chwili. Jednak mają jeszcze dużo czasu przed sobą, ale widoczny był u nich stres. Próbowaliśmy walczyć, ale nie wyszło.

Andrzej Wrona (środkowy Delecty Bydgoszcz): Na pewno był to ciężki mecz, bo była to inauguracja sezonu. Było dużo nerwowości z obu stron i podejrzewam, że jak
spotkamy się w Częstochowie na kolejnym pojedynku to będzie to diametralnie inne spotkanie, bo ta młodzież będzie bogatsza o doświadczenie, które zbierze. My też z pewnością będziemy grali spokojniej. Cieszymy się z dobrej inauguracji sezonu, trzy punkty zostają u nas i powoli już możemy zacząć myśleć o meczu z Kielcami.

Marek Kardos (trener Wkręt-metu AZS Częstochowa): Jestem szczęśliwy, że ta
inauguracja jest już za nami, bo widać było, że chłopaki mieli czasami problemy sami ze sobą. Ale mają do tego prawo, bowiem to jest ich pierwszy taki mecz. Za bardzo chcieli i jeżeli ktoś nie ma doświadczenia w takich pojedynkach, wychodzą błędy. Największa różnica była w przyjęciu, gdzie naprawdę zrobiliśmy sporo pomyłek. Delecta zasłużyła na zwycięstwo, właściwie przez cały mecz kontrolowała przebieg spotkania. Nie dała nam zbyt wiele do powiedzenia. Ale cieszy mnie to, że mieliśmy takie fragmenty, gdzie naprawdę graliśmy dobrze, ale później znowu się to odwracało.

Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): Również jestem zadowolony, że inaugurację mamy za sobą. Niezależnie od tego, że startowaliśmy z pozycji faworyta, to zawsze taki pierwszy mecz w sezonie z niedocenianym być może zespołem z Częstochowy jest trudny. Uważam, że ta drużyna przy takich trenerach jak Marek Kardos i Damian Dacewicz będzie z każdym meczem szła do przodu. Przy dobrej atmosferze i braku ciśnienia AZS będzie mógł pokazać swoje pełne oblicze. W tym spotkaniu mieli fragmenty naprawdę dobrej gry, między innymi w obronie, były również przestoje. Cieszy nas to, że pojawiło się sporo kibiców. Bardzo im za to dziękuje. W tym sezonie bardzo mocno będziemy dziękować kibicom za każdy mecz i namawiać na to, żeby przychodzili na następny. U nas były momenty dobrej gry, ale też zdarzały się słabsze. Trzy punkty są jednak najważniejsze.

Źródło artykułu: