W sobotę w hali "Centrum" zmierzą się mistrzynie Polski oraz brązowe medalistki. Jednak tylko fakt wywalczenia miejsca na podium krajowej ligi łączy obie drużyny. Przed obecnym sezonem w Sopocie dokonano kadrowej rewolucji, z zawodniczek, które w minionych rozgrywkach wywalczyły złoto pozostały jedynie dwie - Izabela Bełcik i Dorota Wilk. Zupełnie inna polityka kadrowa przyświecała dąbrowskim działaczom, którzy zdecydowali się na kosmetyczne zmiany, co ma być jednym z największych atutów Tauronu MKS w walce o podwójną koronę na krajowym podwórku.
Oba zespoły zapowiadają walkę o złoto Orlen Ligi oraz Puchar Polski. Nic w tym dziwnego, oba bowiem należą do najlepszych zespołów żeńskiej ligi. Mimo że minęły dopiero dwie kolejki, obie ekipy miały możliwość walki o pierwsze trofeum w sezonie - Superpuchar Polski. Ten pojedynek odbył się 30 września, a gdy dąbrowianki po zaciętej walce były bliskie zwycięstwa, ich rywalki poddały się i ostatecznie przegrały 0:3 (24:26, 25:27, 12:25). Wtedy cieszył się Tauron MKS, jak będzie w sobotni wieczór?
Większe szanse na zwycięstwo mają dąbrowianki, ale tylko teoretycznie. Przemawia za nimi własna hala, wierni kibice oraz status niepokonanych, MKS ma na swoim koncie zwycięstwa z Budowlanymi Łódź oraz AZS-em Białystok. Można zarzucić, że nie byli to rywale zbyt wymagający, ale na początku rozgrywek zespoły nie są w najlepszej formie, więc zaskakujące porażki faworytów zdarzają się. Natomiast Atomówki mogą pochwalić się remisowym bilansem, w inauguracyjnej kolejce - mimo bardzo dużej liczby błędów własnych - pokonały Siódemkę Legionovię, a potem w hicie kolejki podejmowały Bank BPS Muszyniankę Fakro Muszyna , z którym przegrały 1:3. Sopocianki, dowodzone przez Jerzego Matlaka, mają więc za sobą jedno spotkanie na szczycie. Czy doświadczenie i wyciągnięte z niego wnioski okażą się pomocne w starciu z dąbrowiankami?
W trakcie okienka transferowego na przenosiny z Sopotu do Dąbrowy Górniczej zdecydowała się Maja Tokarska. Środkowa bloku nie odczuwa jednak dodatkowych emocji, związanych z pojedynkiem ze swoją byłą drużyną. - Mówiąc szczerze nawet nie wiedziałam, że teraz będziemy mierzyć się z Atomem. Żyję z kolejki na kolejkę. W tym sezonie już grałyśmy raz z Atomem i nie było dodatkowych emocji. To jest już zupełnie inny zespół, inne dziewczyny i trenerzy - powiedziała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl po wygranej w Białymstoku.
Oprócz walki o cenne, ligowe punkty, sobotnie spotkanie będzie ostatnim sprawdzianem dla obu drużyn przed pierwszymi spotkaniami w Lidze Mistrzyń. Tauron MKS swój mecz rozegra w środę 24 października, w ramach grupy D podejmie Eczacibasi Stambuł. Natomiast Atom Trefl czeka wyjazd do Włoch, gdzie również 24 października, w ramach grupy B zmierzy się z AsystelCarnaghi Villa Cortese.
Jak podaje oficjalna strona sopockiej drużyny, trener Jerzy Matlak będzie miał w sobotę do dyspozycji wszystkie swoje podopieczne, oprócz kontuzjowanej i będącej obecnie po operacji Sylwii Wojcieskiej.
Tauron MKS rozpoczynał Orlen Ligę od meczu przed własną publicznością, w którym widać było dużą nerwowość w grze niektórych zawodniczek. Jeśli drużyna Waldemara Kawki chce zwyciężyć, to w sobotę nie może dać ponieść się nerwom. Czy dąbrowianki utrzymają status niepokonanych? A może w sopockich szeregach zaprocentuje doświadczenie i wyciągnięte wnioski z poprzedniego hitu kolejki?
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Atom Trefl Sopot / sobota 20.10.2012 godz. 17:00