Farmutil w Dąbkach prawie w komplecie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarki pilskiego Farmutilu przygotowują się do zbliżającego się sezonu w Dąbkach, gdzie budują wytrzymałość. W tej nadmorskiej miejscowości pilanki ostatni raz przygotowywały się do ligowej batalii siedem lat temu, kiedy to po raz ostatni zdobyły mistrzostwo Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Zespół Farmutilu jest już prawie w komplecie. Obok piątki siatkarek, które pozostały w klubie po ostatnim sezonie ( Agnieszka Kosmatka, Michela Teixeira, Agnieszka Bednarek, Klaudia Kaczorowska i Urszula Bejga) w Dąbkach trenują także: Edyta Kucharska, Ewa Kasprów, Gabriela Wojtowicz, Paulina Maj, Joanna Frąckowiak, Milena Sadurek i Swietłana Dukule.

Ta ostatnia testowana była już wcześniej w Pile i wówczas Jerzy Matlak widział ją w zespole, ale Łotyszka zaczęła szukać innego klubu. Ponieważ nic z tych planów nie wyszło wróciła do Piły. -Teraz dołączyła do nas. Sprawdzamy na ile będzie przydatna - mówi Jerzy Matlak.

W Dąbkach jest także Milena Sadurek, ale nadal nie wyjaśniona jest sprawa jej kontraktu. Tak samo jak nieobecnej Aleny Hendzel, która przebywa na Białorusi. Pilski szkoleniowiec jest jednak w tej kwestii dobrej myśli, wierząc iż niebawem dołączy do zespołu.

Nowe twarze dobrze wkomponowały się do drużyny. -Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Nowe siatkarki bardzo szybko zaaklimatyzowały się i razem tworzymy fajną grupę - twierdzi Agnieszka Kosmatka.

Pilski zespół tak naprawdę tworzy się od nowa. Podkreśla to Matlak -W nadchodzącym sezonie będę dysponował całkiem nowym zespołem. Z ubiegłego sezonu zostało raptem pięć zawodniczek. Szczerze mówiąc mam tego dość. Kiedyś jak zdobywaliśmy mistrzowskie tytuły, to wymieniałem 1 – 2 zawodniczki. Reszta była gotowa do gry. W ubiegłym roku wygraliśmy Puchar Polski i było wicemistrzostwo. Mało kto dawał nam jakiekolwiek szanse. A potem sam z podziwu otwierałem niekiedy buzię. Przed tym zespołem była perspektywa. Dzisiaj zaczynamy od nowa.

Ale szkoleniowiec nie ukrywa jednak, że obecny skład Farmutilu ma nieco większe możliwości. Docenia duże możliwości Gabrieli Wojtowicz, podkreślając jednak , że przed nią dużo pracy, zwłaszcza nad doskonaleniem techniki. Liczy na doświadczenie Edyty Kucharskiej, coraz lepszą grę Joanny Frąckowiak oraz waleczność i umiejętności Pauliny Maj. Uważa też, wierząc że problemy z przynależnością klubową zostaną pozytywnie rozstrzygnięte, że dużym wzmocnieniem zespołu będzie gra w barwach pilskiego klubu Mileny Sadurek i Aleny Hendzel

Żałuje odejścia Julii Szełuchiny oraz sposobu pożegnania się Katarzyna Skorupy z zespołem. O odejściu Anny Manikowskiej i Anity Chojnackiej mówi krótko. -Ania praktycznie u nas jedynie statystowała. A nie grając cofała się. Poszła do Białegostoku i mam nadzieję, że wywalczy tam miejsce w podstawowej szóstce. Anita to fajna, utalentowana dziewczyna, ale nie mogła jeszcze przeskoczyć na swojej pozycji Agnieszki Kosmatki. Wybrała Kalisz, może tam w pełni zrealizuje się.

Pilanki w Dąbkach trenować będą do końca sierpnia. Już na początku września (6-7.09) wezmą udział w pierwszym turnieju w słowackiej Żylinie. Wracając zostaną w Krakowie, gdzie wezmą udział w Turnieju o Srebrną Siatkę (9-10 września) z udziałem Stali Mielec, Budowlanych Łódź, MKS-u Dąbrowa Górnicza i Wisły Kraków. W połowie września w Pile rozegrają mecz z reprezentacją Izraela, a 19-21 tradycyjny już turniej w Szamotułach, w którym wezmą udział cztery najlepsze zespoły ubiegłego sezonu (Muszynianka, Farmutil Calisia, BKS Aluprof). Tam też w ostatnim dniu turnieju zmierzą się z Muszynianką o Superpuchar Polski. Później planowane są także turnieje w Jarocinie (27-28 września) i 3-4 października Pile (Calisia, Farmutil, Centrostal, SKZU Żilina).

A już dwa tygodnie później rozpocznie się liga. Na inaugurację sezonu Farmutil zagra w Białymstoku z AZS-em, a w Pile w meczu ligowym kibice będą mogli obejrzeć „swoje” zawodniczki dopiero 8 listopada w meczu z Gwardią Wrocław.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)