Obrońcy tytułu w złych nastrojach przed startem Ligi Mistrzów

Po nie najlepszym występie w KMŚ w Katarze, Zenit Kazań w środę rozpocznie marsz w kierunku obrony tytułu klubowego mistrza Europy. Rosjanie zmierzą się u siebie z belgijskim Knack Roeselare.

W Doha zespół Władimira Alekno nie pokazał swojej najlepszej siatkówki i przegrał wszystkie trzy ważne spotkania. Mistrzowie Rosji ponieśli porażki w pojedynku fazy grupowej oraz w meczu o trzecie miejsce z PGE Skrą Bełchatów. Półfinałowa rywalizacja w Klubowych Mistrzostwach Świata siatkarzy z Trentino Volley skończyła się klęską Zenitu Kazań, który przegrał zdecydowanie 0:3.

- Od samego początku sezonu gramy naprawdę nieregularnie - powiedział włoski rozgrywający ekipy z Kazania, Valerio Vermiglio. - Jesteśmy na fali w jednym secie, ale popełniamy katastrofalne błędy w drugiej odsłonie. Tak być nie powinno. Nasz zespół nie jest w najlepszej formie w tym momencie. Graliśmy zbyt wolno w Katarze, a jeśli nie masz odpowiedniej szybkości, w każdym wyścigu będziesz kilka sekund za swoim przeciwnikiem. Razem musimy naprawić to co robimy źle i zadowolić naszych fanów dobrą grą w pozostałych turniejach sezonu - dodał Włoch.

Zenit Kazań prowadzi w rosyjskiej Superlidze, będąc jedynym niepokonanym zespołem do tej pory. Knack Roeselare jest podobnie skuteczne w lidze belgijskiej i ma komplet punktów na koncie. W ostatnim sezonie Knack zakończył rozgrywki w Belgii na czwartym miejscu, ale otrzymał "dziką kartę" na udział w Lidze Mistrzów.

Nie jest jeszcze pewne czy przyjmujący Zenitu Jurij Bierieżko weźmie udział w meczu z drużyną z Roeselare, gdyż na zakończonych w ostatni piątek KMŚ miał problemy z kolanem. Wcześniej operację kolana przeszedł środkowy Aleksander Wołkow i teraz będzie musiał przejść długą rekonwalescencję, która zajmie około sześciu miesięcy.

W grupie A Ligi Mistrzów oprócz Zenitu Kazań i Knack Roeselare są jeszcze niemieckie VfB Friedrichshafen oraz Hypo Tirol Innsbruck z Austrii.

Komentarze (0)