Początek inauguracyjnego seta był bitwą nerwów, bo obie ekipy próbowały przejąć kontrolę nad grą. Potem jednak Włosi dominowali na parkiecie - dobrze w ataku spisywali się kapitan Wout Wijsmans oraz Luigi Mastrangelo. Remat do gry wrócił dopiero po drugiej przerwie technicznej, ale ekipa Mariusza Sordyla przegrała zaciętą końcówkę 30:32.
W kolejnej fazie meczu goście problem mieli tylko na początku drugiej partii. Nikola Grbić mądrze prowadził grę swojej drużyny i reprezentanci Italii zdołali objąć prowadzenie w tym secie 14:11. Goście nie roztrwonili przewagi do końca partii. Trzecia odsłona okazał się tylko formalnością, bo Banca panowała na boisku od początku do końca.
- Każdy punkt zdobyty przez moją drużynę to sukces - powiedział Sordyl. - Nie jestem szczęśliwy, że przegraliśmy, ale biorąc pod uwagę sposób gry, pozostaję optymistą na następne spotkania - przyznał Polak.
Więcej powodów do radości ma trener zespołu z Serie A: - Dla nas najważniejsze jest, że wygraliśmy pierwszy mecz w grupie - komentuje Roberto Piazza. - Mamy duże szanse na awans do następnej rundy.
Remat Zalau - Bre Banca Lannutti Cuneo 0:3 (30:32, 20:25, 18:25)
Remat: Dovoranen, Mihalcea, Pascan, Birau, Stoian, de Almeida, Feher (libero) oraz Tebies, Maries.
Bre Banca: Mastrangelo, Ngapeth, Grbić, Sokołow, Rossi, Wijsmans, de Pandis (libero) oraz Antonow, Abdel-Aziz.
Drugi mecz w grupie G odbędzie się 25 października o godz. 20.30. Zmierzą się w nim Asseco Resovia Rzeszów oraz Arago de Sete.