Polki za granicą: Komplet zwycięstw w pucharowym tygodniu

Występujące za granicą polskie siatkarki nie mają powodów do narzekań po pierwszych meczach Ligi Mistrzyń i Pucharu CEV. Szczególnie dobrze zaprezentowała się rozgrywająca Azerrail Milena Radecka.

Liga Mistrzyń 

Pierwszą z Polek, która cieszyła się z wygranej w sezonie 2012/13 elitarnych rozgrywek, była Małgorzata Glinka-Mogentale reprezentująca VakifBank Istambuł. Turecki hegemon wykazał się godną podziwu dokładnością, zwyciężając w każdym z trzech setów starcia z Volero Zurych 25:16. Polska przyjmująca nie spędziła na parkiecie wiele czasu, co prawda w pierwszych dwóch partiach wychodziła w pierwszej szóstce, potem jednak trener Giovanni Guidetti coraz częściej rotował składem i pozwalał rezerwowym na zaprezentowanie swoich umiejętności. 7 punktów, z czego 1 zdobyty blokiem i 50% skuteczności w ofensywie - to cały dorobek Glinki z pierwszego meczu LM.

Tyle samo "oczek" zainkasowała w meczu Azerrail Baku Milena Radecka, co powinno dziwić z racji specyfiki pozycji rozgrywającej. Reprezentantka Polski zawdzięcza spory dorobek punktowy zagrywce, którą raziła raz po raz rywalki z SC Dresdner. Rozregulowanie przyjęcia niemieckiej drużyny wydatnie pomogło azerskiej ekipie otrząsnąć się po pierwszym, nieudanym secie meczu. Ostatecznie Azerrail zwyciężył w czterech setach, a Radecka do czterech asów serwisowych doliczyć mogła dwa punkty zdobyte blokiem i jeden po skutecznej "kiwce".

Inna rozgrywająca polskiej kadry, Katarzyna Skorupa, również zaliczy pucharową środę do udanych. Jej Rabita Baku nie straciła seta w spotkaniu z VK Prostejov, choć przebieg drugiego seta, w którym przez dłuższy czas dominowały Czeszki, zwiastował zgoła inny wynik. Skorupa w całym meczu zainkasowała tylko jedno "oczko" i w przeciwieństwie do byłej zawodniczki Muszynianki nie mogła pochwalić się pokaźną zdobyczą punktową, ale ze swoich pozostałych zadań zawodniczka Rabity wywiązywała się bardzo dobrze.

Swój epizod w spotkaniu Lokomotivu Baku z Crveną Zvezdą Belgrad zaliczyła libero Magdalena Saad. Łodzianka trzykrotnie wchodziła na parkiet w roli zadaniowej zmienniczki delegowanej do poprawy przyjęcia. Koleżanki Saad po zaciętej walce pokonały młody serbski zespół 3:2.

Puchar CEV: 

Udanie rozpoczęły swoją przygodę w Pucharze CEV faworytki tych rozgrywek, "Żółte Anioły" z Fenerbahce Stambuł. Zespołowi Bereniki Okuniewska udało się pokonać ukraiński Chimik Jużny, jednak wygrana nie przyszła bez trudu: siatkarki Chimika niespodziewanie pokonały Turczynki w pierwszej partii, ostatecznie jednak Fenerbahce potwierdziło swoją klasę. Okuniewska rozegrała cały mecz w barwach swojej drużyny, jednak oficjalna strona CEV oraz tureckie media nie podały statystyk spotkania. Możemy więc jedynie podejrzewać, że rozegrała dobre zawody.

Źródło artykułu: