AZS UAM Poznań może ukarać rywali z Suwałk

Aby rozegrać kolejny ligowy mecz, siatkarze z Wielkopolski muszą przebyć prawie 600 kilometrów. W czwartej kolejce AZS UAM Poznań zmierzy się bowiem ze Ślepskiem Suwałki na boisku rywala.

- Poznaniacy dużo ryzykują zagrywką. Tam gra Martiv Vlk, którego bardzo dobrze wspominam z okresu współpracy w Wieluniu. To profesjonalista w pełnym tego słowa znaczeniu, zawodnik z charakterem, na którego trzeba bardzo uważać - mówi dla slepsksuwalki.pl trener gospodarzy Tomasz Wasilkowski.

Dotychczas zespół Damiana Lisieckiego zdobył jeden punkt - w poprzedniej kolejce przegrał z KS-em Cuprum Lubin 2:3. W dwóch pozostałych spotkaniach nie wygrał nawet seta. - Drużyna balansuje na poziomie I i II ligi i sama jeszcze nie wie, gdzie wyląduje. Stać nas na I ligę, ale nie wszyscy zawodnicy w to wierzą. Przecież połowa z tych chłopaków była ściągana do Poznania z myślą o II lidze - tłumaczy niepowodzenia trener.

Po trzech kolejkach AZS zajmuje 11 miejsce w tabeli. Wasilkowski przestrzega jednak przed lekceważeniem rywali.- Doszedł od nich Damian Schulz, czyniący ciągłe postępy. Ta kapela zaczyna grać coraz równiej - komentuje szkoleniowiec Ślepska. Rzeczywiście nowy atakujący akademików tydzień temu zaliczył udany debiut w poznańskich barwach, mimo że nie wyszedł w podstawowym składzie.
- W żadnym wypadku nie możemy sobie pozwolić na chwile słabości. Musimy od początku zagrać najlepiej jak tylko grać potrafimy. Jeżeli tylko przez nasze głowy przeleci myśl, że to słaby rywal, to mogą nas tak ukarać, że się nie pozbieramy

- dodaje Wasilkowski.

Ślepsk jest zdecydowanie wyżej notowanym zespołem. Suwalszczanie uzbierali sześć punktów i są na trzecim miejscu w tabeli. Na swoim koncie mają wygraną z Energetykiem Jaworzno i Jadarem Siedlce oraz porażkę z BBTS-em Bielsko Biała. Jadar był jedną z drużyn, z którą AZS UAM przegrał 0:3.

Ślepsk Suwałki - AZS UAM Poznań, sobota 27.10.2012, godz. 18.30

Źródło artykułu: