Pierwsze spotkanie Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza i Azerrail Baku w Lidze Mistrzyń nie skończyło się pomyślnie dla zdobywczyń Pucharu Polski: po pierwszym udanym secie do głosu doszła ekipa Alessandro Chiappiniego, która mocną zagrywką i skutecznym atakiem nie dała żadnych szans rywalkom na wywiezienie z Baku choćby punktu. Przed meczem rewanżowym w Dąbrowie Górniczej nastroje w ekipie Waldemara Kawki są dość dobre z racji pewnej wyjazdowej wygranej z Impelem Wrocław. - Czułyśmy się lekko zdenerwowane, ale zarazem zdeterminowane. Niemniej jednak udało nam się perfekcyjnie realizować taktykę, którą wcześniej ustaliliśmy z trenerem i dzięki temu kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Zdobywanie punktów we Wrocławiu to trudna sztuka, dlatego tym bardziej jestem zadowolona z wygranej - stwierdziła Magdalena Śliwa, kapitan zagłębiowskiej drużyny.
Trzy porażki w trzech pierwszych pojedynkach w fazie grupowej LM są alarmującym sygnałem dla Tauronu MKS, który miał w planach awans do rundy pucharowej elitarnych rozgrywek. Uznana rozgrywająca zapewniła, że jej zespół nie przestraszy się pełnego siatkarskich gwiazd Azerrailu i będzie walczyła do samego końca o zachowanie szansy na wyjście z grupy. - Po meczu w Baku w zeszłym tygodniu znacznie lepiej znamy nasze przeciwniczki. Musimy zmienić nasze podejście i zmniejszyć ilość błędów do minimum. Jeżeli zagramy, tak, jak udało nam się to w tym tygodniu we Wrocławiu, wszystko jest możliwe - zadeklarowała Śliwa.
