Czy Effectorowi się "fartnie"? - zapowiedź meczu Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel

Mecz rozpoczynający drugą rundę PlusLigi niewątpliwie będzie ciekawym widowiskiem. Pomimo, iż w pierwszej kolejce tego sezonu kielczanie ulegli JSW 0:3 w tym spotkaniu role mogą się odwrócić.

Effector Kielce zajmuje po pierwszej rundzie PlusLigi siódme miejsce w tabeli. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza byli przed sezonem skazywani na same porażki. Klub, który miał zniknąć z mapy siatkarskiej świata potrafił jednak zbudować zespół na miarę występów (i to całkiem niezłych) w polskiej ekstraklasie. Największą gwiazdą w drużynie jest bez wątpienia Nikołaj Penczew - bułgarski przyjmujący.

Kielczanie we własnej hali jeszcze nie wygrali, lecz rozegrali tam dopiero trzy spotkania. Natomiast ostatnie dwie porażki z mistrzem i wicemistrzem kraju, oraz ZAKSĄ były do przewidzenia. Z każdego z tych meczów Effector wychodzili jednak "z twarzą".

Czy tym razem sprawią niespodziankę i pokonają mocno poddenerwowanych ostatnimi wynikami jastrzębian? - Chcemy poprawić naszą grę i eliminować błędy, które nam się przydarzają. Jest to niezwykle istotne spotkanie zwłaszcza w kontekście tego, jak wygląda teraz tabela ligowa, która jest bardzo spłaszczona - mówi Lorenzo Bernardi - szkoleniowiec gości.

Wszyscy w Jastrzębiu liczą na to, że w rewanżowej rundzie nie będą mieli już powodów do smutku.
Wszyscy w Jastrzębiu liczą na to, że w rewanżowej rundzie nie będą mieli już powodów do smutku.

Jastrzębski Węgiel w tym sezonie nie radzi sobie tak jak oczekiwano. Jako jedyny z "potentatów" PlusLigi nie zakwalifikował się do czwórki po pierwszej rundzie rozgrywek. Ponadto zespół (wypełniony po brzegi gwiazdami) odpadł z Pucharu CEV, przegrywając z drużyną, na którą nikt nie postawiłby wcześniej złamanego grosza.

- Powtórzę po raz kolejny: wszyscy ci, którzy przed sezonem mówili, że w PlusLidze liczyć się będą tylko cztery zespoły, dzisiaj muszą uderzyć się w pierś i przyznać, że byli w błędzie - usprawiedliwia swój team Bernardi. Dodaje, iż jego drużyna w meczach rewanżowych będzie spisywała się dużo lepiej. Czy tak się stanie rzeczywiście? - zobaczymy. Teraz jednak wiemy, że jeśli zespół ze Śląska marzy o sukcesach na krajowym podwórku, musi ostro wziąć się do pracy.

W drużynie "pomarańczowych" ciągle nieobecny będzie Damian Wojtaszek, jednak zastępuje go świetnie prezentujący się 16-latek Jakub Popiwczak.

Mecz pierwszej kolejki tego sezonu pomiędzy tymi zespołami zakończył się wynikiem 3:0 dla JSW. Czy tym razem Effectorowi Kielce się "fartnie"? Czy wypchana gwiazdami drużyna Bernardiego zagra na swoim poziomie? Tego wszystkiego dowiemy się już wkrótce. Mecz 10 kolejki PlusLigi odbędzie się w sobotę, w kieleckiej hali, o godzinie 14.30. Na relację LIVE zapraszają jak zwykle SportoweFakty.pl.

Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel / sobota 1.12.12 godz. 14.30

Źródło artykułu: