Anna Werblińska: Trzymam kciuki za Olę Kruk

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna gładko pokonał zespół Macieja Kosmola. Jak grę Budowlanych Łódź ocenia Anna Werblińska?

Agnieszka Rutkowska
Agnieszka Rutkowska

Drużyna Bogdana Serwińskiego bez trudu zakończyła spotkanie w Łodzi zwycięstwem za trzy punkty. Anna Werblińśka nie lekceważyła słabszego przeciwnika i oczekiwała wyrównanej walki przez cały mecz. - Spodziewałyśmy się bardzo ciężkiego spotkania. Wydawało nam się, że Łódź postawi poprzeczkę nieco wyżej, że postawi większy opór. Tak się nie stało. Dla mojego zespołu jest to bardzo komfortowa sytuacja. Wygrałyśmy za trzy punkty i jest to cenne zwycięstwo, które ustawia nas w dobrym miejscu w tabeli - przyznaje.

Zespół Macieja Kosmola po każdej porażce próbuje ustalić jej przyczyny. Przyjmująca z Muszyny uznała za jeden z nich brak liderki. - W drużynie Budowlanych Łódź brakowało wyróżniającej się zawodniczki, która pociągnęłaby mecz. Może właśnie tego im zabrakło - podsumowała Werblińska.

Mineralne gładko pokonały łódzki zespół Mineralne gładko pokonały łódzki zespół
Po meczu Budowlani Łódź kontra Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna do Anny Werblińskiej ustawiła się kolejka kibiców po zdjęcia, autografy. - Atlas Arena to bardzo duży obiekt. Ostatni raz grałam na tej hali w 2009 roku. Troszkę czasu minęło od tego momentu. Aczkolwiek bardzo dobrze wspominam tę halę i ludzi tutaj. Jest mi bardzo miło, że mam tylu fanów w Łodzi. Staram się poświęcić każdemu z nich choć chwilkę - dodaje.

Aleksandra Kruk podczas meczu z białostockim AZS-em złamała nos. Wydawałoby się, że siatkówka nie jest kontaktowym sportem. - Kontuzja Oli jest bardzo niemiła. Tym bardziej, że gra w masce do której nikt nie jest przyzwyczajony. Ma ograniczoną widoczność oraz oddychanie, dlatego Oli jest na pewno ciężko. Trzymam za nią kciuki, żeby szybko wróciła do zdrowia - powiedziała Anna Werblińska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×