- Wygraliśmy po prostu wszystkie mecze, które powinniśmy byli wygrać, ale przegraliśmy przecież z Lotosem Trefl Gdańsk - mówi siatkarz w rozmowie z Rzeczpospolitą. - Skra Bełchatów wcale nie zagrała w środę słabo. Potwierdziło się po prostu, że potrafimy z nimi grać. Z Resovią od dawna nie umiemy i dostaliśmy po głowie. Fajnie, że się odkuliśmy na wicemistrzu.
- Prawdziwa Politechnika była w pierwszych sześciu kolejkach, kiedy wygrywaliśmy i graliśmy naprawdę wesołą, odważną siatkówkę. To była nasza naturalna gra. Myślę, że w meczu ze Skrą taka Politechnika wróciła - wyjaśnił.
Źródło: Rzeczpospolita