Polacy kochają siatkówkę - rozmowa z Dante Boninfante, nowym zawodnikiem PGE Skry Bełchatów

Włoski rozgrywający jest pod wrażeniem polskich fanów. Brązowy medalista ostatnich igrzysk olimpijskich przyznaje, że w naszym kraju panuje znakomity klimat do rozwoju siatkówki.

Marcin Olczyk: W meczu z Tomisem Constanta w końcu dostał pan szansę więcej pograć. Jak ocenia pan swoją współpracę z resztą drużynę?

Dante Boninfante: Przede wszystkim tęskniłem za graniem i meczami. Potrzebowałem tego. Spotkanie z rumuńskim zespołem było znakomita okazją, by popracować nad zrozumieniem z kolegami z zespołu. Ostatni set był łatwiejszy, ponieważ Paweł (Woicki – przyp. red.) poprowadził zespół do zwycięstwa w dwóch wcześniejszych partiach i ja miałem już dużo prostsze zadanie dokończyć ten mecz.

Mam nadzieję, że będę w stanie pomagać tej drużynie. Razem stanowimy bardzo mocny zespół i myślę, że możemy sporo w tym sezonie osiągnąć.

Spodziewał się pan tak łatwej przeprawy w meczu Ligi Mistrzów?

- Na pewno nie. Rywale nie mieli nic do stracenia. Przyjechali do Łodzi i chcieli jak najlepiej zaprezentować się tej znakomitej polskiej publiczności, którą ja jestem zachwycony. We Włoszech o takim dopingu i atmosferze trudno nawet pomarzyć. Cieszymy się, że udało nam się osiągnąć korzystny wynik po dobrej grze.

Czy był to pana pierwszy raz w łódzkiej Atlas Arenie?


- Tak. Dawno temu byłem już w tym mieście i grałem w turnieju finałowym Ligi Mistrzów, ale jeszcze w starej hali (MOSiR - przyp. red.). W tym obiekcie więc zadebiutowałem dopiero meczem z Tomisem. Niesamowite, że cała ta publiczność przyszła tu dla jednego zespołu!

Co może pan powiedzieć o poziomie sportowym Skry? Jakie widzi pan najmocniejsze strony tej ekipy?


- Siłą drużyny z Bełchatowa są wszyscy jej zawodnicy. Przeciwko Rumunom w ataku zagrał Cupković. Są Wlazły i Atanasijević, do tego trzech znakomitych środkowych i dwóch solidnych rozgrywających. Całość prezentuje się bardzo dobrze. Trener ma pole do manewru i wartościowych zmienników. Według mnie dysponujemy mocną drużyną, a każdy z nas daje jej coś od siebie.

Włoski rozgrywający widzi spory potencjał w zespole Skry. Czy Włoch poprowadzi bełchatowian do kolejnych trofeów?
Włoski rozgrywający widzi spory potencjał w zespole Skry. Czy Włoch poprowadzi bełchatowian do kolejnych trofeów?

Wie pan dlaczego w spotkaniu z Tomisem nie wystąpił kapitan zespołu Mariusz Wlazły?

- Wydaje mi się, że trener chciał dać pograć innym zawodnikom, stąd zmiany w składzie. Miał nosa, ponieważ zmiennicy nie zawiedli.

Co chciałby pan osiągnąć w tym sezonie w Polsce?


- Wszystko! Chciałbym zdobyć każde możliwe trofeum. Uważam, że stać nas na to.

Nie jest pan długo w naszym kraju, ale w dwóch meczach ligowych już pan uczestniczył. Jak podoba się panu PlusLiga?


- Na pewno gra się tu na bardzo wysokim poziomie. Macie wielu chłopaków grających dobrze w siatkówkę. Dużym atutem rozgrywek są pełne trybuny. Ludzie lubią przychodzić na mecze i potrafią cieszyć się widowiskiem.

Jak w takim razie polska liga prezentuje się na tle włoskiej?


- Wydaje mi się, że w tym roku poziom w mojej ojczyźnie trochę się obniżył. Tutaj jest przede wszystkim znacznie lepsza organizacja. Ludzie kochają siatkówkę i tak jak wspominałem, nie ma problemu z zapełnieniem hal. Do tego większość meczów jest w telewizji. Nie da się tego porównać do sytuacji we Włoszech. W Italii liczy się tylko piłka nożna.

Dlaczego zdecydował się pan podpisać kontrakt ze Skrą?


- To akurat bardzo proste pytanie. Dlatego, że do mnie zadzwonili (śmiech).

Komentarze (3)
kibic KPSu
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KANTOR a nie zastanowiłeś się nad tym, że o tym telefonie powiedział pół żartem pół serio. Dante za "czapkę śliwek" nie przyszedł do Bełchatowa. Może paru innych klubów nie było stać na niego. Czytaj całość
avatar
Miss Gomez
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikt nie chciał, to ich strata, bo na razie momenty Skry, kiedy Dante był na boisku, były bardzo obiecujące. Wydaje się być sympatycznym siatkarzem, a przede wszystkim mimo tego, że tak krótko Czytaj całość
avatar
kantor
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
z tego wywiadu wynika ze nikt nie chciał Dantego...