Mamy twardą psychikę - wypowiedzi po meczu Pałac Bydgoszcz - Aluprof Bielsko-Biała

Niespodziewanie skazywane na pożarcie siatkarki Pałacu Bydgoszcz zafundowały swoim kibicom dreszczowiec. Zespół Aluprofu Bielsko-Biała musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby wygrać.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Milada Bergrova (kapitan BKS Aluprofu Bielsko-Biała): Zespół z Bydgoszczy zagrał dzisiaj bardzo dobrą siatkówkę. Przeciwniczki dzisiaj bardzo dobrze plasowały, a my nie potrafiłyśmy wykorzystać swoich atutów. Zawiodła nasza gra w bloku i polu zagrywki. Cieszę się, że udało nam się jednak wygrać ten mecz. Nasz drugi trener powiedział po spotkaniu, ze mamy bardzo twardą psychikę i chyba to zadecydowało. Być może na nasza postawę wpłynęła gra w europejskich pucharach. Jesteśmy jednak liderem i musimy wygrywać.

Magdalena Mazurek (kapitan Pałacu Bydgoszcz): Cieszę się że zdobyłyśmy ten jeden punkt. Wiedziałyśmy, że ten mecz będzie trudny tym bardziej, ze przed tygodniem spotkanie w naszym wykonaniu było nie najlepsze. Miniony tydzień pracowałyśmy bardzo ciężko i to zaowocowało. Cieszę się, że dzisiaj zawodniczki rezerwowe pokazały, że są w stanie pomóc nam w trudnej sytuacji. Po takim meczu na pewno jest z naszej strony niedosyt. Wiemy jednak, że musimy wspierać się na boisku po każdej akcji, a wtedy będą wyniki. Sytuacja z Ritą bardzo nas zmotywowała. Rita prosiła, abyśmy wygrały dla niej. To nas dodatkowo zmobilizowało.

Wiesław Popik (trener BKS Aluprof Bielsko-Biała): Cieszę się, że wygraliśmy, mimo że graliśmy źle. Szczęście tym razem było po naszej stronie. Tak jak powiedziała Milada zespół wykazał się odpornością psychiczną. Ten mecz od początku nam się nie układał. Nie graliśmy tak jak zawsze, chociaż prowadziliśmy w pierwszych dwóch setach. Z pewnością wpływa na naszą dyspozycje brak możliwości treningu. W pierwszym secie zespół z Bydgoszczy był chyba wystraszony i nie grał na takim luzie. Rywalki w drugim secie poczuły, że mogą z nami wygrać i zasłużenie wygrały tego seta. Nam natomiast nic nie wychodziło. Wyglądało to tak, jakby ktoś wyciągnął wtyczkę z gniazdka i zabrakło nam energii. Prowadziliśmy wysoko, ale przeciwniczki pokazały wolę walki i odrobiły straty. Na szczęście w czwartej partii powróciliśmy do tego co graliśmy wcześniej i udało się doprowadzić do tiebreaka. Być może było to spowodowane tym, że rywalki zagrały bardzo dobrze w zagrywce i na siatce.

Rafał Gąsior (trener Pałac Bydgoszcz): Przed tygodniem dziękowałem kibicom i tym razem chciałbym te podziękowania powtórzyć. Myślę, że ci którzy dzisiaj przyszli na mecz się nie zawiedli. Zabrakło nam szczęścia przy stanie 13:11. Gramy jednak dla kibiców i chcemy, żeby oni wychodząc z hali byli zadowoleni z tego co zobaczyli. Na koniec chciałbym również podziękować i pogratulować postawy swojemu zespołowi. Ostatnio nie szło nam najlepiej i z pewnością to tkwiło w głowach zawodniczek. Zespół pokazał jednak charakter, postawił się faworytowi i zaczęliśmy tą rundę o jednego punktu. Nie wiemy co ze zdrowiem Rity. Zawodniczka pojechała tuż po meczu na badania. Wiemy tylko, że jest problem z kolanem.

Bielszczanki uciekły spod topora - relacja z meczu Pałac Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×