Channon Thompson i Sinead Jack zaskoczyły wszystkich i opuściły białostocki zespół. Akademiczki na rewanżowy, środowy mecz z Olympiakosem Pireus w Challenge Cup poleciały już bez dwóch Trynidadek w składzie.
- Nie rozumiem w ogóle tej sytuacji. Zachowanie siatkarek jest naganne. Będziemy dochodzić naszych praw, bo mamy z nimi ważne kontrakty - powiedział na łamach Kuriera Porannego prezes AZS-u Metal-Fach Białystok, Lech Rutkowski.
Klub przekonuje, że kwestie finansowe nie powinny być powodem ucieczki zawodniczek. Bowiem zaległości w wypłatach wobec Thompson i Jack mają być niewielkie.
Źródło: Kurier Poranny.