Sebastian Pęcherz (przyjmujący Hapoelu Mate-Asher Akko): Dla naszego klubu było to wielkie wydarzenie. Zobaczyliśmy trochę inny świat siatkówki niż jest w Izraelu. Myślę, że przynieśliśmy trochę wstydu wczoraj, dzisiaj to lepiej wyglądało. Delecta wygrała zasłużenie, była drużyną lepszą bez dwóch zdań i na boisku i organizacyjnie. Dzieli nas przepaść. Ja się cieszę, że mogłem odwiedzić swój kraj.
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): Na pewno ten środowy mecz
poszedł nam trochę za łatwo i obawialiśmy się samych siebie. Wiedzieliśmy, że zespół z Izraela gorzej już chyba grać nie może, spodziewaliśmy się, iż rzucą wszystko
na jedną szale. Dzisiaj był to bardziej wyrównany mecz, ale kontrolowaliśmy spotkanie od początku do końca. Cieszymy się bardzo, bo jesteśmy w następnej rundzie, kolejna karta tego klubu została zapisana. Fajnie to wszystko wyszło, bo te trzy mecze, które do tej pory rozegraliśmy w naszym maratonie rozstrzygnęliśmy bezstraty seta. Mam nadzieję, że nie straciliśmy zbyt dużo sił, gdyż już w niedzielęczeka nas arcyważny mecz w Warszawie. Od jutrzejszego dnia zaczynamy misje pod tytułem: Warszawa.
Noam Katz (szkoleniowiec Hapoelu Mate-Asher Akko): My normalnie nie gramy na takim poziomie, liga izraelska jest bardzo daleko od ligi polskiej. To była szczególnie dobra lekcja dla naszych młodych zawodników, bo oni na pewno chcą grać kiedyś na takim. Oglądaliśmy podczas igrzysk polską drużynę i bardzo nam się podobała, podobało nam się też to jak inwestujecie w ten sport. Mam nadzieję, że w Izraelu sytuacja będzie wkrótce podobna, a tymczasem życzę Delekcie wszystkiego najlepszego, bo mają bardzo silną drużynę.
Piotr Makowski (szkoleniowiec Delecty Bydgoszcz): Dla nas też jest to nowe doświadczenie, nasz klub po raz pierwszy startuje w europejskich pucharach. W tym sezonie startowaliśmy już w CEV-ie, teraz jesteśmy w Challenge Cup, ale to spotkanie z izraelskim zespołem jest dla nas czymś nowym, ciekawym i wierzymy w to, że ta drużyna będzie systematycznie wspinała się w tej hierarchii, zarówno organizacyjnej jak i sportowej. Obserwujemy postępy reprezentacji Izraela, są tam bardzo dobrzy trenerzy. Na pewno izraelska siatkówka doczeka dobrych czasów. Dziękujemy, że przyjechaliście i godnie się zaprezentowaliście. My już teraz skupiamy się na tym, żeby pojechać do Warszawy i w dobrym zdrowiu wystartować w tych zawodach, bo zarówno dla nas jak i dla Politechniki jest to ważny mecz. Nasza liga stawia bardzo trudne warunki.