Kielczanie spokojni o swoją dyspozycję - zapowiedź meczu Effector Kielce - Wkręt-met AZS Częstochowa

Pierwszy mecz pomiędzy Effectorem a Akademikami z Częstochowy zakończył się trzysetową wygraną kielczan. Przed rewanżem Dariusz Daszkiewicz i jego podopieczni są spokojni o własną dyspozycję.

Choć pierwszy pojedynek pomiędzy Wkręt-metem a Effectorem zakończył się trzysetowym zwycięstwem kielczan, przyniósł sporo emocji. Świadczą o tym wyniki wszystkich trzech partii, rozstrzygniętych dopiero po grze na przewagi. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza wywieźli spod Jasnej Góry komplet punktów i są zdecydowanym faworytem rewanżowego starcia.

- Na podstawie meczu w Częstochowie można powiedzieć, że młodzi zawodnicy AZS wyszli na mecz w pierwszej rundzie mocno zmotywowani. My graliśmy "swoje", utrzymując swój poziom, co było kluczowe w tym spotkaniu - przypomniał na konferencji prasowej przed sobotnim starciem Miłosz Zniszczoł.

Środkowy kieleckiej drużyny jest spokojny o postawę swoją i kolegów. - Myślę, że jeśli popełnimy mało błędów, możemy myśleć spokojnie o trzech punktach -podkreślił. Jego zdaniem, zespołowe zrozumienie będzie atutem Effectora. - Uważam, że jesteśmy zgraną drużyną, jednak czasami nie udaje nam się tego sprzedać na meczu - zaznaczył.

Sobotni pojedynek z wysokości trybun obejrzy Andrea Anastasi, trener reprezentacji Polski. Zniszczoł oświadczył jednak: - Temu spotkaniu nie będzie towarzyszyła żadna trema związana z obecnością Anastasiego, podejdziemy do tego meczu jak do każdego innego, by pokazać się z jak najlepszej strony.

Wydawać by się mogło, że Akademicy stoją na straconej pozycji i do Kielc udają się jak "na pożarcie". Nadal pozostają bowiem czerwoną latarnią PlusLigi, z zaledwie jednym zwycięstwem i trzema punktami na koncie. W Hali Legionów zagrają więc bez kompleksów i zbytniej presji, co może być ich dużym atutem.

Czy po meczu z AZS-em kielczanie znów będą cieszyć się ze zwycięstwa?
Czy po meczu z AZS-em kielczanie znów będą cieszyć się ze zwycięstwa?

W meczu z Indykpolem AZS Olsztyn w kwadracie dla rezerwowych pojawił się Dawid Murek. - Najwcześniej za jakieś dwa tygodnie możemy spodziewać się pierwszych gier Dawida - informował w wywiadzie dla portalu SportoweFakty.pl Marek Kardos, trener AZS-u. Jednakże sama obecność tak doświadczonego zawodnika, nawet oglądającego spotkanie z boku, ma już dużą wartość. Swoją cenną radą może sporo podpowiedzieć młodszym kolegom.

Pojedynek dwunastej kolejki, pomiędzy Effectorem Kielce a Wkręt-metem AZS Częstochowa, odbędzie się w najbliższą sobotę. Początek o godz. 17.

Komentarze (0)