- Myślę, że nie jest to aż tak trudny rywal, biorąc pod uwagę to, że mogliśmy trafić na Trentino albo Zenit Kazań. Słyszeliśmy co nieco o kontuzjach w zespole Lube. Macerata nie jest niezwyciężona i jeśli zagramy naszą najlepszą siatkówkę, to mamy z nimi duże szanse wygrać. Spotkanie i rywalizacja z moimi kolegami z kadry Serbii grającymi w Maceracie jak Dragan Stanković czy Sasa Starović będzie bardzo miłe - przyznaje Nikola Kovacević w rozmowie z serwisem cev.lu.
Polskim ekipom w starciu z zespołami z Półwyspu Apenińskiego dotychczas nie wiodło się najlepiej. Przyjmujący Asseco Resovii zapowiada, że czas najwyższy przerwać złą passę. - Myślę, że najwyższy czas zakończyć tę negatywną passę. Dla nas głównym celem jest dobra gra, bo w przeciwnym wypadku na pewno przegramy. Wszystko zależy od nas. Jeśli pokażemy 100% naszych umiejętności, to mamy szansę na zwycięstwo - uważa Serb.
Ale nie jest.
Nie ma szans...