Paulina Maj: Statuetkę MVP dedykuję koleżankom

Statuetka MVP niedzielnego hitu kolejki Orlen Ligi powędrowała do Pauliny Maj. - Jestem troszeczkę zaskoczona tym wyróżnieniem - przyznała w pomeczowej rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

W hicie 13. kolejki Orlen Ligi trzypunktowe zwycięstwo odniosły siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna. Spotkanie lepiej rozpoczęły dąbrowianki, świetnie grające blokiem, który zagwarantował im prowadzenie. Jednak tuż po drugiej przerwie technicznej Mineralne doprowadziły do remisu, a nerwową końcówkę wygrały dzięki błędom Zagłębianek. - Rywalki trochę nas zaskoczyły w pierwszym secie. Wielkie pochwały dla mojego zespołu, który konsekwentnie realizował założenia taktycznie i tym sposobem wygrałyśmy tę odsłonę - przyznała Paulina Maj, libero drużyny z Muszyny.

Drugi set przebiegał pod dyktando muszynianek, a trzeci wygrały siatkarki Tauronu MKS. - Trener uczulał nas na to, że musimy być ciągle skoncentrowane i ani na moment nie odpuszczać, bo zespół z Dąbrowy potrafi wygrać mecz nawet mimo przegrywania 0:2 w setach. Widać to było w trzeciej partii, kiedy w jej środku prowadziłyśmy, ale MKS potrafił wyrównać i ostatecznie wygrać - przyznała Aleksandra Jagieło, kapitan Banku BPS. Natomiast w czwartej odsłonie, po początkowej dominacji dąbrowianek, gra stała się wyrównana, a po drugiej przerwie technicznej inicjatywę przejęły Mineralne. - Cieszę się, że przetrzymałyśmy czwartego seta, nie dałyśmy dąbrowiankom wyrównać wyniku i zwyciężyłyśmy w tym meczu za trzy punkty - cieszyła się Maj.
Libero Banku BPS Muszyna mogła cieszyć się nie tylko ze zwycięstwa, lecz również z nagrody MVP, została bowiem wybrana najlepszą siatkarką niedzielnego spotkania. Paulina Maj nie ukrywała radości z tego faktu, lecz była również mile zaskoczona. - Jestem troszeczkę zaskoczona tym wyróżnieniem, bardzo mi miło z tego powodu, bo bardzo rzadko zdarza się, że to ja otrzymuję statuetkę MVP (śmiech). Dedykuję tę nagrodę wszystkim moim koleżankom, bo gdyby nie one, ich pomoc i wsparcie, nie zostałabym wyróżniona w taki sposób i nie wygrały byśmy tego meczu - podkreśliła w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Końcówka minionego roku była dla zespołu Bogdana Serwińskiego bardzo pracowita, gdyż wziął on udział w turnieju Top Volley International w Szwajcarii, gdzie zajął piąte miejsce. W pierwszym meczu muszynianki nie nawiązały walki z RC Cannes, przegrywając 0:3, lecz drugiego dnia zaprezentowały się z o wiele lepszej strony, ulegając Galatasaray Stambuł dopiero po tie-breaku. W walce o piątą lokatę pokonały Dinamo Bukareszt 3:1. Jak występ swojej drużyny na tym turnieju ocenia Paulina Maj?

- Szkoda tego pierwszego meczu z RC Cannes, bo z Galatasaray walczyłyśmy i przegrałyśmy po tie-breaku, ale taki jest sport. Tego pierwszego pojedynku trochę szkoda, ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, bo to było nasze pierwsze spotkanie po przerwie. Nikt tak nie grał, tylko my 26 grudnia wyruszyłyśmy na ten turniej. Trudno się było wdrożyć. Troszeczkę zabrakło, mogłyśmy bardziej przycisnąć, ale taki jest sport. Cieszy bardziej mecz z Galatasaray, w którym pokazałyśmy, że wszystkie zawodniczki są wartościowe i wszystkie mogą grać, to było dużym plusem tego turnieju - powiedziała.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×