W minionej kolejce Orlen Ligi siatkarki Impela Wrocław w końcu odniosły zwycięstwo za trzy punkty. W tej potyczce wrocławianki prowadził już nowy szkoleniowiec, Norweg Tore Aleksandersen. - Jestem zadowolony z tego, że rozpoczęliśmy od zwycięstwa 3:0. To bardzo ważne wygrać za trzy punkty, nie tracąc przy tym ani jednego seta. Wiele dobrych rzeczy było w naszej grze, ale jest jeszcze nad czym pracować. Wydaje mi się, że rozpoczęliśmy drogę w dobrym kierunku i będziemy się jeszcze poprawiać w następnych tygodniach. Teraz przed nami potyczki z najlepszymi drużynami. Będziemy mogli w nich pokazać na co nas stać. Za nami dobry start, wiele dobrych rzeczy, ale ciągle dużo pracy przed nami. Oczywiście jestem zadowolony i szczęśliwy z trzech punktów - skomentował szkoleniowiec.
Aleksandersen dość niespodziewanie objął schedę po Rafale Błaszczyku. Nikt nie typował go jako szkoleniowca drużyny ze stolicy Dolnego Śląska. - Nie miałem planów, aby zostać trenerem klubowym w najbliższych latach. Spodobały mi się jednak perspektywy pracy we Wrocławiu i cała organizacja klubu. Uznałem, że to odpowiedni moment, aby się na coś takiego zdecydować, a polska liga jest dobrym wyzwaniem. To bardzo silna liga. Chciałem spróbować pracy w niej - wyjaśnił główny zainteresowany, który jest także selekcjonerem reprezentacji Finlandii. Nie będzie miał on jednak problemów, aby łączyć obie funkcje. - To dobry moment dla mnie, aby rozpocząć pracę tutaj - skomentował.
Same zawodniczki Impela z wielką nadzieją i entuzjazmem podchodzą do pracy z nowym szkoleniowcem. - Nowy trener jest z nami od niedawna. Póki co uważam, że to jest bardzo duży pozytyw i mam nadzieję, że nasza gra będzie się poprawiała, a będą za tym szły również wyniki - wyjaśniła Bogumiła Pyziołek. - Podoba mi się to w jaki sposób trener wszedł w naszą drużynę - z taką pewnością siebie. Jest bardzo zdecydowanym człowiekiem i wie dokładnie czego od nas chce - dodała Katarzyna Konieczna.
Norweg sam wyjaśnił, że w swojej pracy skupia się na najdrobniejszych szczegółach.
- Jestem trenerem, który przywiązuje uwagę do szczegółów taktycznych. Lubię wszelkiego rodzaju detale. Zobaczyłem, że jest tutaj wiele utalentowanych zawodniczek. Potencjał siatkarek jest naprawdę bardzo dobry. Jest też jednak nad czym pracować. Myślę, że możemy się jeszcze poprawić w krótkim czasie - zaznaczył.
Aleksandersen cieszy się także, że we Wrocławiu będzie mógł pracować z dobrymi siatkarkami. - Mamy w drużynie także jedne z najlepszych zawodniczek w Europie, jak Maja Ognjenović czy Vesna Djurisić. Wiele jest tu tak także młodych polskich zawodniczek, w których drzemią spore możliwości. To jest bardzo miłe i przyjemne. Oczywiście znam niektóre zawodniczki, więc wiem trochę o zespole. Jestem zadowolony patrząc na jego potencjał. Patrzę z nadzieją i optymizmem na pracę, która jest przed nami w najbliższych tygodniach i miesiącach - podsumował.