Krzysztof Ignaczak: Zagrywka bardzo nam pomogła

Asseco Resovia Rzeszów nie napotkała większych problemów w walce o trzy punkty w stolicy. Libero wicemistrza Polski uważa, że rzeszowianie mogą być zadowoleni ze swojej gry w spotkaniu z Politechniką.

Czy pojedynek z Inżynierami należał do tych z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych? - Tak można powiedzieć - stwierdza Krzysztof Ignaczak, który kilka dni przed meczem został uhonorowany przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego odznaczeniem za zdobycie złotego medalu tegorocznych MŚ w Polsce. - Graliśmy naprawdę dobrze i osiągnęliśmy cel, jaki założyliśmy sobie przed meczem, czyli trzy punkty. Nie straciliśmy seta, nasza gra wyglądała całkiem poprawnie, więc cieszymy się, pamiętając, że w zeszłym roku nie było tak łatwo (śmiech).

Krzysztof Ignaczak i Fabian Drzyzga
Krzysztof Ignaczak i Fabian Drzyzga

W grze Resovii nie brakowało jednak błędów. W samym serwisie rzeszowianie popełnili ich aż 16. - Jeżeli podejmujemy ryzyko na zagrywce, to bierzemy także na siebie odpowiedzialność, że możemy zepsuć kilka z rzędu. Zdarzały się serie złych serwisów, ale w efekcie końcowym ta przyniosły nam bardzo dużo punktów, a przede wszystkim pozwalały odrzucić przeciwnika od siatki i ustawiać szczelny blok. Suma summarum, ten element był dla nas bardzo ważny - tłumaczy Ignaczak. Libero wicemistrzów Polski ma sporo racji, gdyż przy tylu błędach, rzeszowiacy posłali też na drugą stronę siatki osiem asów, a warszawiacy przyjmowali z przeciętną skuteczności 37%.

Andrzej Kowal znów nieco lawirował składem. W pierwszej szóstce pojawił się ponownie Marko Ivović. Poza meczową dwunastką znalazł się natomiast Piotr Nowakowski. - W perspektywie długiego sezonu to bardzo dobrze, że mamy 14 wyrównanych zawodników. Do trenera należy teraz szachowanie tym składem. Od przybytku głowa nie boli. Myślę, że nasz szkoleniowiec ma komfortową sytuację, bo może desygnować do gry dwie równorzędne szóstki. Każdy, kto wchodzi z ławki daje od siebie bardzo wiele pozytywnej energii - powiedział libero Resovii.

- Ja miałem już swoje wolne, leczyłem kontuzję, a teraz potrzebuję trochę rytmu meczowego, więc trener stawia na mnie częściej, choć Michał [Żurek, drugi libero Resovii, przyp. red.] na pewno dostanie swoje szanse - zakończył Ignaczak.

Komentarze (4)
avatar
stary kibic
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W ubiegłym sezonie Kowal próbował zrobić coś, czego nikt jeszcze nie miał w lidze przerobione. Nie wyszło - ale wystarczyło na tytuł wicemistrza Polski.
Najdroższa bywa nauka na własnych błęda
Czytaj całość
avatar
Ireneusz Krężoch
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Igła-słyszysz to co mówisz?
Może są gdzies archiwa z tamtego sezonu? gadka była taka sama-dwie równorzędne szóstki -i co? zabrakło Olega Akchrema (sorrki za pisownie) i jak wygladaly te dwie ró
Czytaj całość
avatar
Basil
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bilety na najbliższy mecz Resoviaków sprzedają się podobno kiepsko a szkoda bo to najciekawiej zapowiadające się spotkanie otwierającej kolejki LM z udziałem polskiej drużyny. Jestem pełen podz Czytaj całość
avatar
stary kibic
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oby ta roszada składem miała skutek podobny jak w kadrze u Antigi, a nie jak w poprzednim sezonie w lidze..
Można mieć nadzieję, że nauka nie pójdzie w las.
A zagrywka w tym sezonie już stała s
Czytaj całość