W meczu o fotel lidera rozgrywek o mistrzostwo Polski, zdecydowanie lepsi okazali się podopieczni Daniela Castellaniego. Jastrzębianie byli tylko tłem dla znakomicie grającej ekipy z Kędzierzyna-Koźla, przegrywając na własnym parkiecie 0:3. - Mówiąc szczerze, nie widzę tragedii w tym wyniku. ZAKSA była od nas lepsza we wszystkich elementach. Mamy teraz 14 dni na analizę wszystkiego, co się stało podczas tego meczu, bo półfinałowy pojedynek w Pucharze Polski będzie ważniejszy, niż to przegrane przez nas spotkanie - stwierdza Michał Łasko, atakujący Jastrzębskiego Węgla.
Drużyna ZAKSY już po raz drugi pokonała zespół Lorenzo Bernardiego w tym sezonie w sposób bardzo zdecydowany. Może to pozostawić w głowach zawodników górniczego klubu trwały ślad. - Nie powinniśmy mieć problemów z wyrzuceniem z głów tej wpadki. Tym bardziej, że nastąpiła ona po okresie naszej bardzo dobrej dyspozycji. Prawie dwa miesiące nie doznaliśmy porażki i czasem przychodzi taki dzień, w którym trzeba uznać klasę rywala i zaakceptować porażkę - opiniuje kapitan jastrzębian.
Trudno się z Michałem Łasko nie zgodzić, ponieważ ekipa Jastrzębskiego Węgla po "laniu", jakiego doświadczyła w Kędzierzynie-Koźlu w 6. kolejce rozgrywek PlusLigi, zanotowała 8 wygranych z rzędu. - Miejmy nadzieję, że po raz kolejny po wyraźnej przegranej z ZAKSĄ zanotujemy długą serię zwycięstw. Powiększająca się liczba meczów bez porażki nie powoduje żadnych negatywnych emocji, więc dlaczego tego nie powtórzyć - zaznacza reprezentant Włoch.
Obie ekipy skrzyżują rękawice po raz kolejny podczas turnieju finałowego o Puchar Polski, który w tym roku zostanie rozegrany w nowej hali w Częstochowie. Wcześniej jednak, bo już w najbliższy piątek, jastrzębian czeka mecz wyjazdowy o ligowe punkty, a rywalem będzie Indykpol AZS Olsztyn.
- Mecz w Olsztynie będzie dla nas bardzo ważny, zresztą nieważnych w PlusLidze po prostu nie ma. Mogliśmy zostać liderem, nie udało się. Trzeba zrobić więc wszystko, by powalczyć o miejsce drugie. Im wyżej przed play-off, tym lepiej - kończy Michał Łasko.