Uniknąć egzekucji - zapowiedź meczu Pałac Bydgoszcz - AZS Metal-fach Białystok

Siatkarki bydgoskiego Pałacu w pierwszym meczu obu ekip triumfowały po dramatycznym boju 3:2. W sobotę trudno liczyć na podobne emocje. Bardziej prawdopodobna wydaje się egzekucja na Akademiczkach.

Siatkarki AZS Metal-Fach Białystok nie zważając na przeciwności losu nadal pozostają w grze o ligowe punkty. Trudno jednak spodziewać się, aby podopieczne Jacka Malczewskiego, który prowadzi zespół pod nieobecność Czesława Tobolskiego były w stanie nawiązać walkę z rywalkami. Tym bardziej, że zespół powoli zaczyna odczuwać zmęczenie  związane z koniecznością rozgrywania dużej ilości meczów. - Praktycznie jedną szóstką w poniedziałek grałyśmy w lidze z Piłą i czułyśmy to w kościach. Ja przynajmniej byłam zmęczona – powiedziała po środowym spotkaniu libero AZS-u Angelika Bulbak.

Nie tylko nadmiar meczów, ale problemy finansowe są bolączką zespołu Akademiczek. Według nieoficjalnych informacji to właśnie one doprowadziły do rezygnacji z prowadzenia zespołu przez dotychczasowego szkoleniowca. Co prawda klub nie wydał jeszcze komunikatu o rozwiązaniu umowy z Czesławem Tobolski, jednak prezes klubu Lech Rutkowski przyznał, że trwają poszukiwania nowego szkoleniowca. W tej sytuacji trudno o optymizm  w szeregach ekipy z Białegostoku. Co gorsza w pierwszym secie środowego pojedynku, urazu stawu skokowego doznała Rheeza Grant. Trynidadka co prawda dograła partię do końca, ale w następnych setach nie zobaczyliśmy jej na parkiecie. Po spotkaniu widać było, iż z powodu bólu w stawie skokowym zawodniczka utyka. Jej strata to byłby kolejny cios dla klubu, którego kadra z biegiem czasu kurczy się coraz bardziej. - Myślę, że nie jest to poważna kontuzja. Trener nie chciał jej wpuszczać później na boisko, aby nie ryzykować pogorszeniem się urazu. Raczej powinna z nami zagrać w kolejnym meczu - uspokajała tuż po meczu kapitan AZS-u.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

W tej sytuacji, problemy zdrowotne wśród przyjmujących bydgoskiego zespołu wydają się być znacznie mniejszym problemem. W starciu z AZS Białystok z pewnością zabraknie Rity Liliom i Mayvelis Martinez Adlum. Godnie powinny je zastąpić jednak Emilia Mucha i Anna Grejman. Obie zawodniczki ostatniego meczu w Łodzi z pewnoscią nie mogą zaliczyć do udanych. W starciu z podopiecznymi Macieja Kosmola zawiódł jednak cały zespół, co potwierdziła w pomeczowych rozmowach kapitan zespołu Magdalena Mazurek. - Przede wszystkim źle podeszłyśmy do tego spotkania. Nie pomogła nam presja wynikająca z tego, że w tabeli jest tak ciasno. Mogło to przytłoczyć dziewczyny, które są jeszcze młode i nie mają zbyt dużego doświadczenia. Widać to momentami, zwłaszcza gdy gra opiera się głównie na nich. Ja czy libero atakować raczej nie możemy, a żeby środkowe kończyły najpierw trzeba dobrze przyjąć - przyznała Mazurek.

Sukces bydgoskiego zespołu w ostatnim czasie w dużej mierze zależy od postawy Anny Grejman i Emilii Muchy
Sukces bydgoskiego zespołu w ostatnim czasie w dużej mierze zależy od postawy Anny Grejman i Emilii Muchy

Trudno przypuszczać, aby gospodynie słabszą dyspozycję z meczu w Łodzi przeniosły na starcie z zespołem z Białegostoku. Przed meczem z Legionowią, klubowi działacze nie ukrywali, że cel drużyny w najbliższych trzech meczach to min. sześć punktów. Jeżeli podopieczne Rafała Gąsiora pokonają Akademiczki, cel zostanie zrealizowany, a perspektywa gra w play-off nieznacznie przybliży się do ekipy znad Brdy. - Chcemy być w ósemce. Potem gra zacznie się od zera, bo play-offy żądzą się swoimi prawami. Tam każdy może wygrać z każdym, więc sprawa jest otwarta - mówi Magdalena Mazurek.

Mimo niesprzyjających okoliczności, pełniący obowiązki szkoleniowca Jacek Malczewski przyznaje, że jego zespół zamierza w Bydgoszczy powalczyć. - Mam do dyspozycji dziesięć siatkarek, które chcą grać i sprawić niespodziankę. Gramy na wyjeździe, więc na pewno punkt wziąłbym w ciemno. Ale mamy świadomość, że za darmo nikt go nam nie da i trzeba będzie mocno o to powalczyć. Niemniej jednak, mam w zespole dziewczyny, które nie wzięły się tu wcale z przypadku. One naprawdę potrafią grać w siatkówkę i wierzę, że to udowodnią - powiedział Malczewski w rozmowie z Kurierem Porannym.

Pałac Bydgoszcz - AZS Metal-Fach Białystok 19 stycznia 2013r. godz. 18:00

Komentarze (1)
avatar
Moderator
18.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Wygrana za trzy punkty i krok w kierunku play-off. Dziewczynom z AZS życzę powodzenia, ale w kolejnych meczach bo zawodniczki nie są nic winne temu, że działacze klubowi to nieodpowiedzialni .. Czytaj całość