- Podziękowałem za dotychczasową pracę jaką wykonałem z dziewczynami. Jestem na zwolnieniu lekarskim, ale od przyszłego tygodnia jestem gotów dalej prowadzić ten zespół. Ale musi to być praca na zasadach normalności i nie chodzi tylko o zaległości finansowe klubu wobec mnie. Ja w każdej chwili mogę zerwać kontrakt, gdyż klub nie wywiązywał się z zapisów w umowie. Teraz z zarządem będzie rozmawiał mój prawnik - cytuje słowa Czesława Tobolskiego serwis bialystok.sport.pl.
Informację o poszukiwaniu nowego kandydata na stanowisko szkoleniowca zespołu Akademiczek potwierdza również prezes klubu Lech Rutkowski. - Szukamy nowego trenera, ale w tym okresie nie jest to takie łatwe. Jeżeli nikogo nie uda nam się zatrudnić, to drużynę do końca rozgrywek poprowadzi Jacek Malczewski - stwierdza Rutkowski.
Czesław Tobolski jest kolejną osobą, która z uwagi na tragiczną sytuację organizacyjną i finansową klubu z Białegostoku, zdecydowała się na złożenie wypowiedzenia. Wcześniej na ucieczkę zdecydowały się Trydidadki Sinead Jack i Channon Thompson, a niedawno umowę z winy klubu rozwiązała Ewa Cabajewska.
Źródło: bialystok.sport.pl