Trzeci set rogrzał wszystkich - komentarze po meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Delecta Bydgoszcz

Spotkanie na szczycie PlusLigi było emocjonujące dopiero w ostatniej partii, jednak zrekompensowało dwie poprzednie odsłony. - Trzeci set rozgrzał wszystkich zebranych w hali - przyznał kapitan gości.

Natalia Skorecka
Natalia Skorecka

Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Ten trzeci set rozgrzał chyba wszystkich ludzi zebranych w hali. Gdyby ktoś narzekał na poziom tego spotkania, to właśnie po trzeciej partii musiał zmienić zdanie. Dla nas zwycięstwo to duża radość ze względu na to, że wygraliśmy z liderem i przejęliśmy jego pozycję w tabeli. Jestem przekonany, że zrobimy wszystko, aby utrzymać tę pozycję do końca. Jesteśmy bardzo zmęczeni. Co trzeci dzień gramy, ale mimo to, na prawdę walczymy o każdą piłkę do samego końca. Myślę, że było to widać w trzecim secie. Duże brawa należą się chłopakom i całemu sztabowi, bo wykonali oni w tym tygodniu ogromną pracę.

Paweł Zagumny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Nie zaczęliśmy tego meczu najlepiej, pierwszy set totalnie nam nie wyszedł. Drużyna Delecty zagrała zdecydowanie lepiej. W drugiej partii kontrolowaliśmy przebieg spotkania, aż nagle coś się stało. Nie umieliśmy odnaleźć naszego rytmu gry. Dodatkowo zdeprymowała nas duża ilość obron ze strony rywala. W trzecim secie graliśmy punkt za punkt, było dużo emocji i nerwów. Niestety to my zakończyliśmy ten pojedynek porażką. Miejmy nadzieję, że mecz w Lidze Mistrzów, a także finał Pucharu Polski będą dla nas szczęśliwsze.

Piotr Makowski (szkoleniowiec Delecty Bydgoszcz): Wykorzystaliśmy drobne dolegliwości zdrowotne ZAKSY. Do tego zaprezentowaliśmy się dobrze jako zespół. Wielkie słowa uznania należą się chłopakom za to co dzisiaj pokazali. Trzymamy kciuki za zespół z Kędzierzyna-Koźla w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Sami gramy w środę w europejskich pucharach, gdzie liczymy na awans do kolejnej rundy.

Daniel Castellani (szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle):  Drużyna z Bydgoszczy grała niesamowicie w obronie. Z naszej strony był to jeden z najgorszych meczów w tym sezonie przed naszą publicznością, za co chciałabym przeprosić kibiców. Mieliśmy przed tym meczem kilka problemów zdrowotnych. Chcieliśmy przejść przez to spotkanie bez większych strat. Niestety przegraliśmy. W głowach cały czas siedzi nam rewanż z Noliko i to jest teraz dla nas najważniejsze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×