Rafał Gąsior: Siatkarkom AZS-u Białystok należy się ogromny szacunek

Zespół AZS-u Białystok przegrał sobotnie spotkanie z bydgoskim Pałacem 0:3. Po meczu szkoleniowiec gospodyń Rafał Gąsior podkreślał, że Akademiczkom należą się słowa uznania za ich postawę na boisku.

- Chciałbym podkreślić ogromny szacunek dla dziewczyn z AZS-u i sztabu szkoleniowego. Nikt z pewnością nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji w jakiej znalazła się ta drużyna. Naprawdę należą im się słowa uznania, bo ten zespół co było widać, chciał walczyć, mobilizował się i cieszył z każdego punktu. Myślę, że to jest godne podkreślenia, że w obecnej sytuacji nikt nie chowa głowy w piasek. Natalia (Kurnikowska - dop. aut.) wzięła wszystko swoje ręce, a pamiętajmy, że to dziewczyna bardzo młoda - powiedział po meczu z AZS Białystok Rafał Gąsior.

Szkoleniowiec bydgoskiej ekipy nie ukrywa, że w pełni rozumie problemy z jakimi boryka się sztab szkoleniowy ekipy z Podlasia i dlatego z podziwem patrzy na postawę zespołu, który mimo dręczących klub problemów, nie rezygnuje z walki o ligowe punkty. - Po skończeniu studiów pracowałem w Skrze Warszawa  w podobnych warunkach. Trenowaliśmy na zimnej hali, czasami nie otrzymywaliśmy wynagrodzenia i doszło do takiej sytuacji, ze wyłączono mi prąd bo nie było z czego uregulować należności. Dlatego jestem pełen uznania, że zespół w tej sytuacji wytrzymuje i podejmuje walkę. Potrafi nosić głowy wysoko za co należą im się wielkie brawa - przyznaje.

Siatkarki AZS-u Białystok mimo fatalnej sytuacji w klubie nie załamują się
Siatkarki AZS-u Białystok mimo fatalnej sytuacji w klubie nie załamują się

W starciu z zespołem AZS Metal-fach Białystok po raz kolejny zabrakło Rity Liliom i Mayvelis Martinez Adlum. Obie zawodniczki nadal leczą urazy i nie wiadomo czy w najbliższym czasie wspomogą zespół w walce o ligowe punkty. - Na dzień dzisiejszy Rita może zrobić więcej niż Majka (Mayvelis Martinez - dop. aut.). W poniedziałek będzie miała konsultacje i wtedy dowiemy się czegoś więcej na temat jej stanu zdrowia. Na razie zawodniczka może biegać, odbijać piłkę, ale czy dostanie zgodę na skakanie to się dopiero okaże. W przypadku Majki sprawa wygląda nieco gorzej. Zawodniczka ma krwiaka dlatego nie może byt wiele ćwiczyć. Trudno powiedzieć, kiedy obie siatkarki powrócą do normalnych treningów - powiedział trener Pałacu Bydgoszcz.

Komentarze (1)
avatar
Moderator
20.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Zgadzam się z trenerem Gąsiorem. Trezba pamiętać o tym, że dziewczyny nie mają wpływu na to co się dzieje w klubie dlatego nie powinno sie ich obwiniać za to. W AZSie grają młode zawodniczki dl Czytaj całość