To dla nas niewesoły moment sezonu - komentarze po spotkaniu BKS Aluprof Bielsko-Biała - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

Siatkarki Aluprofu Bielsko-Biała poniosły trzecią porażkę z rzędu przed własną publicznością w stosunku setów 2:3. Trener Wiesław Popik wciąż czeka na przełamanie swoich zawodniczek.

Wiesław Popik (szkoleniowiec BKS-u Aluprof Bielsko-Biała): Gratuluję udanego rewanżu. My też liczymy, że się przełamiemy, że pomału pójdziemy w dobrą stronę. Mieliśmy swoje problemy, ale wychodzimy już z nich. Dziewczyny walczyły, ale szkoda, że kolejny mecz przed własną publicznością przegraliśmy. Nie jest to dla nas wesołe, ale próbujemy pracować dalej. Myślę, że z każdym następnym meczem będziemy grać coraz lepiej i te punkty do końca rundy zasadniczej będziemy zdobywać.

Waldemar Kawka (szkoleniowiec Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Po cichu liczyliśmy, że nastąpi u nas małe przełamanie. Myślę, że końcówka czwartego seta i tie-break to już była lepsza gra z naszej strony. W poprzednich setach walczyłyśmy z różnym skutkiem. Mecz dla wszystkich mógł się podobać. Wierzę, że przełoży się to lepszą grę w kolejnych spotkaniach i tę rundę zakończymy zwycięstwami.

Magdalena Śliwa (kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): To było bardzo ciekawe spotkanie dla wszystkich - zarówno dla kibiców, jak i samych zawodniczek. Do końca nie było wiadomo, kto wygra ten mecz. Wydaje mi się, że też mało błędów było, stąd poziom spotkania był dobry. Cieszą dwa punkty. Cieszymy się, że udało nam się zrewanżować za pierwsze spotkanie w rundzie zasadniczej.

Milada Bergrova (kapitan BKS-u Aluprof Bielsko-Biała): Mogę szczerze powiedzieć, że znowu walczyłyśmy, nie oddałyśmy tego meczu. Niestety w piątym secie przy jednym ustawieniu nie udało nam się przyjąć zagrywki. Myślę, że Tauron MKS był bardziej zdeterminowany w piątym secie.

Komentarze (0)