Łodzianki w ostatnim meczu 15. kolejki Orlen Ligi nie dały rywalkom z Legionowa najmniejszych szans, w każdym z setów pozwalając im ugrać zaledwie 18 punktów. Co było kluczem do tak okazałego zwycięstwa? - Wydaje mi się, że zadecydowała postawa w polu serwisowym. Odrzuciłyśmy dziewczyny z Legionowa zagrywką. Nie mogły jej za bardzo przyjąć, w związku z czym nie miały potem z czego wyprowadzać ataków - wyjaśnia Dominika Golec, która tego dnia zanotowała trzy asy serwisowe.
Środkowa Budowlanych przyznaje, że jej zespół był do spotkania bardzo dobrze przygotowany, a rywalki nie miały przed łódzką ekipą żadnych tajemnic. Nic w tym dziwnego, w końcu Maciej Kosmol - obecny szkoleniowiec drużyny - uchodzi za jednego z najlepszych statystyków siatkarskich w kraju. - Wszystko, co było powiedziane na odprawie, sprawdziło się potem w meczu - podkreśla 30-letnia Golec.
Urodzona w Koszalinie zawodniczka przez sporą część sezonu zasadniczego miała problemy zdrowotne. W rundzie rewanżowej wróciła jednak do składu i na parkiecie radzi sobie coraz lepiej. Duży wpływ na jej dobrą dyspozycję ma poprawa komunikacji z amerykańską rozgrywającą drużyny. - Na pewno rozumiemy się coraz lepiej. Courtney [Thompson - przyp. red.] nie było w okresie przygotowawczym, bo grała wtedy na olimpiadzie. Potem ja wypadłam ze składu przez kontuzję i straciłam całą pierwszą rundę. Także trochę tego wzajemnego zgrywania nam zabrakło. Mam wrażenie, że z tygodnia na tydzień, a nawet z treningu na trening, idzie nam coraz lepiej, więc jestem dobrej myśli - przyznaje.
Po zachowaniu Budowlanych na parkiecie widać, że w zespole jest "chemia". Poczynania łódzkich siatkarek ogląda się więc z dużą przyjemnością. - Jak się wygrywa to atmosfera zawsze jest bardzo dobra. Z kolei jak przychodzą porażki to zespół gdzieś tam psychicznie podupada. Teraz jest dobrze i oby tak dalej - nie chce zapeszać doświadczona środkowa.
Podopieczne Macieja Kosmola plasują się obecnie na szóstym miejscu w tabeli Orlen Ligi i mają już tylko minimalne szanse na dogonienie znajdującego się oczko wyżej PTPS-u Piła. Łodzianki nie mają jednak zamiaru dawać za wygraną. - Wiadomo, że gra się po to, żeby wygrywać i zająć ostatecznie jak najwyższą lokatę. Walczyć będziemy do końca i zobaczymy, na którym miejscu będziemy przed play-offami - kończy jedna z bohaterek meczu z Siódemką Legionowo.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!