Wydawało się, że w tygodniu, w którym miał zostać rozegrany Mecz Gwiazd żeńskiej ekstraklasy siatkówki, nic nie powinno zmącić atmosfery radości. Niestety, z Modeny przyszły najgorsze informacje: obecnie piąty zespół Serie A1 w piątek, 25 stycznia, oficjalnie przestanie istnieć. Wtedy do władz włoskiej ligi (FIPAV) zostanie wysłane pismo stwierdzające aktualny stan rzeczy: z powodu nieuczciwości sponsorów klubu Liu-Jo Modena kończy swoją działalność. Ostatnim meczem, jaki zespół z Modeny rozegra w swojej historii, będzie czwartkowe starcie w Pucharze Challenge z Ilbank Ankara. - Pomimo głębokich ran na naszej godności, czwartek będzie ostatnim dniem, w którym uhonorujemy naszych fanów! - zapowiedziała libero zespołu Paola Croce na swoim twitterowym profilu.
Śledztwo portalu volleyball.it wykazało, że jeden z głównym sponsorów klubu, firma Datch, od początku nie zamierzała łożyć żadnych środków na jego rzecz, a umowa sponsorska dotyczyła jedynie... wykorzystania przestrzeni reklamowej na koszulkach siatkarek i klubowym autokarze. Gdy zawodniczki dowiedziały się o tym, wymusiły na dyrektorze sportowym Davidzie Astarita spotkanie, które miało ostatecznie wyjawić sytuację i losy Volley Modeny. Kierownictwo klubu uznało, że nie ma sensu dłużej zwodzić zawodniczek i kibiców. Przyszłość istniejącej od 1970 roku drużyny została przesądzona.
Od 3 lutego włoska liga siatkarek będzie liczyła jedynie 10 zespołów. Nie wiadomo, jaki los czeka zawodniczki Modeny, które nie zdążyły odpowiednio wcześniej znaleźć nowego klubu; włoskie media sugerują plany wydłużenia okresu transferowego we Włoszech. Przy okazji spekuluje się, czy do dwóch upadłych klubów dołączą kolejne.