Rezerwowi nie dali rady w Serbii - relacja z meczu Radnicki Kragujevac - Delecta Bydgoszcz

W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Challenge, Delecta Bydgoszcz przegrała w Serbii z tamtejszym Radnicki Kragujevac 0:3.

Bydgoszczanie zagrali w tym pojedynku bez swoich podstawowych zawodników (Antiga, Konarski, Masny, Dębiec, Wrona, Wika), którzy wraz z trenerem Makowskim pozostali w kraju i przygotowują się do ostatniego meczu fazy zasadniczej PlusLigi z AZS-em Olsztyn.

Premierowy set spotkania przebiegał pod dyktando zespołu z Kragujevac. Serbowie na początku wypracowali sobie kilkupunktową przewagę (10:7), którą z czasem udało im się jeszcze powiększyć (18:12). W końcówce partii Radnicki prowadził z Delektą 21:14, a ostatecznie zwyciężył w pierwszej odsłonie 25:16.

Druga część pojedynku była już o wiele bardziej wyrównana. Praktycznie większość tego seta to były wymiany punkt za punkt (6:6; 19:19). Więcej zimnej krwi od zazwyczaj rezerwowych zawodników Delecty Bydgoszcz zachowali siatkarze Radnicki Kragujevac i to oni wygrali w grze na przewagi 28:26.

W trzeciej odsłonie meczu gracze prowadzeni przez Mariana Kardasa nie byli w stanie utrzymać niezłej dyspozycji z poprzedniej partii, co szybko wykorzystali gospodarze (8:3). Od tego momentu Radnicki Kragujevac spokojnie kontrolował przebieg III seta (20:12), którego wygrały 25:16, a cały mecz 3:0.

Delecta Bydgoszcz jeśli chce zagrać w półfinale Pucharu Challenge musi pokonać za tydzień Radnicki na własnym parkiecie oraz wygrać "złotego seta".

Radnicki Kragujevac - Delecta Bydgoszcz 3:0 (25:16, 28:26, 25:16)

Radnicki Kragujevac: N. Stevanović, Cirović, Radović, R. Stevanović, Ilić, Cedić, Pantelić (libero) oraz Jovanović, Blagojević, Petrović, Vulović, Ivović.

Delecta Bydgoszcz: Lipiński, Waliński, Wiese, Rejno, Wieczorek, Owczarz, Bonisławski (libero) oraz Sieńko.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (10)
avatar
jedyny_taki
8.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic sie nie stało i tak trzeba wygrac praktycznie dwa mecze zeby awansowac. Dobrze zrobil Makowski. W rewanzu 3 czy 4 sety do wygrania, to juz nie ma roznicy a przynajmniej nie zmęczyli sie pod Czytaj całość
avatar
smok
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda. Chociaż tego jednego seta mogli wygrać. 
avatar
M70
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chory regulamin pucharów powoduje, że w zasadzie można odpuścić jeden mecz i skupić się tylko na rewanżu. Szczególnie jesli gra się go u siebie. Wygrana 3-0, 3-1, nie daje nic. Totalny bezsens 
avatar
rzeszowiak
5.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To było do przewidzenia, zresztą i tak dobrą taktykę obrał trener Bydgoszczy tak postępując gdyż medal jego drużyny w rozgrywkach Plus ligi jest cenniejszy aniżeli jakiś Pucharu Challenge. 
avatar
Lu33cas
5.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wydaje mi się że za tydzień będzie gładkie 3:0 dla Bydgoszczy i złoty set będzie tylko formalnością.