Ostatni będą... pierwszymi? - zapowiedź meczu Impel Wrocław - Siódemka Legionovia Legionowo

Po tłustym czwartku w piątek siatkarki Impela Wrocław i Siódemki Legionovii Legionowo będą musiały spalić trochę kalorii. Tym spotkaniem wrocławianki będą sobie mogły odpowiedzieć na kilka pytań.

Przedsezonowe plany o podboju ligi siatkarki Impela Wrocław musiały zamienić na walkę o to, aby w ogóle znaleźć się w play-offach. Ostatecznie zawodniczki ze stolicy Dolnego Śląska tę możliwość zapewniły sobie dopiero w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej, zdobywając punkt w przegranym spotkaniu z BKS Aluprofem Bielsko-Biała. Gdyby nie to oczko, w piątek Impelki toczyłyby z beniaminkiem Orlen Ligi zaciętą walkę o dalszą przyszłość w najwyższej klasie rozgrywkowej w żeńskiej lidze siatkówki w naszym kraju.

"Lalki" z Legionowa na pewno nie byłyby bez szans, bowiem zawodniczki ligowego beniaminka dopiero w minionej kolejce przełamały niemoc na wyjazdach - do czasu starcia z AZS Metal-Fach Białystok siatkarki Legionovii ugrały bowiem zaledwie jedną partię poza Areną Legionowo. To na pewno musiało je mocno podbudować i dać wiarę we własne możliwości. W Legionowie mogą jednak mówić: szkoda, że tak późno...

Zespół prowadzony przez Tore Aleksandersena do piątkowego pojedynku przystąpi po serii meczów z czołówką ligowej tabeli. Będzie to więc chwila wytchnienia przed decydującą fazą sezonu. - Przed nami play-off i ja wciąż wierzę, że możemy dokonać cudu. Wierzę w tę drużynę. W przyszłości damy z siebie wszystko - mówi kapitan Impela, Vesna Djurisić.

Meczem z Siódemką wrocławianki będą musiały sobie też odpowiedzieć na kilka pytań. Pierwsze, a zarazem najważniejsze - czy wynik potyczki da Dolnoślązaczkom nadzieję na uniknięcie w play-offach wicemistrzyń Polski, Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna. Po drugie, ile punktów zdobędzie Katarzyna Konieczna, która jest drugą najlepiej punktującą zawodniczką, a po trzecie czy Makare Wilson pozostanie najlepiej blokującą siatkarką.

Pierwszy mecz obu tych ekip był ciekawy i tym razem nie powinno być inaczej. Jeżeli nawet wrocławianki zajmą ostatnie miejsce premiowane grą w play-offach, to nie jest wcale wykluczone, że w stolicy Dolnego Śląska nie sprawdzi się scenariusz, w myśl którego ostatni będą pierwszymi. Chociaż na razie to tylko pobożne życzenia kibiców Impela, to potencjał w zespole norweskiego szkoleniowca na pewno jest spory. A siatkówka nie takie rzeczy już widziała...
Impel Wrocław - Siódemka Legionovia Legionowo  8 lutego 2013, godz. 18 => Relacja na żywo

Źródło artykułu: