Beniaminek Orlen Ligi jechał do Piły w nie najlepszych nastrojach. Wydarzenia ostatnich dni - gładka porażka właśnie z PTPS-em w pierwszym meczu szóstej rundyPucharu Polski oraz zwolnienie pierwszego trenera, Wojciecha Lalka - na pewno nie wpłynęły pozytywnie na morale zespołu spod Warszawy.
Nieoczekiwanie, Legionovia spisała się na ziemi wielkopolskiej nadzwyczaj dobrze. Co prawda premierową odsłonę przegrała 20:25, co ostatecznie przekreśliło jej szansę na awans do ćwierćfinału (pilanki wygrały pierwsze starcie 3:0 i do szczęścia potrzebna im była zaledwie jedna zwycięska partia), lecz w trzech kolejnych przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Przyjezdne, prowadzone w tym spotkaniu przez dotychczasowego drugiego trenera,Jolantę Studzienną, wykorzystały rozluźnienie gospodyń. Najwięcej emocji dostarczyła trzecia część, którą ostatecznie legionowianki rozstrzygnęły na swoją korzyść po grze na przewagi. Pozostałe dwie wygrały w takim samym stosunku - 25:21.
Siódemka zrewanżowała się więc rywalkom za wcześniejsze przegrane w bieżącym sezonie. Poza wspomnianą, środową potyczką w Pucharze Polski, dwukrotnie musiała uznać wyższość podopiecznych Mirosława Zawieracza w zmaganiach ligowych. Zwyciężczynie tej batalii w ćwierćfinale zmierzą się z obrońcą tytułu, Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza.
PTPS Piła - Siódemka Legionovia 1:3 (25:20, 21:25, 23:25, 21:25)
PTPS: Lis, Martrałek, Krawulska, Kuligowska, Archangielska, Malesević, Wysocka (libero) oraz Paszek, Naczk, Borek, Kajzer, Wawrzyniak
Legionovia: Bąk, Skorupa, Łukaszewska, Maciejczyk, Gierak, Sołodkowicz, Saad (libero) oraz Bawoł, Marinowa, Siwka, Michailenko.
Pierwszy mecz:
3:0 dla PTPS-u
Awans: PTPS Piła
na Instagramie 
na Facebooku 
