Nie wykorzystaliśmy swoich szans - komentarze po meczu PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów

Mistrz Polski miał możliwość zakończyć ćwierćfinałową rywalizację już w Bełchatowie. Tak się jednak nie stało i o awansie do kolejnej rundy zadecyduje piąty mecz.

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk

Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): Gratulacje dla Skry. Niestety spotkamy się jeszcze w Rzeszowie. Przeciwko Skrze trzeba grać całą drużyną. Pojedyncze osoby nie mogą się usuwać i mówić, że nie mogą grać. W Rzeszowie musimy się skoncentrować, pokazać, że możemy walczyć i wykorzystać swoją halę. Na gorąco nie chcę mówić zbyt wiele mówić, bo trzeba to wszystko na spokojnie przeanalizować.

Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry Bełchatów): Dziękuję za gratulacje. Cieszymy się, że te dwa mecze, które rozegraliśmy w Bełchatowie, ułożyły się po naszej myśli i możemy wrócić na piąty mecz do Rzeszowa.

Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii Rzeszów): Nie wykorzystaliśmy szans, jakie mieliśmy, dlatego jest 2:2. Wracamy do Rzeszowa. Nowy dzień, nowy mecz. Wszystko się może zdarzyć. W Rzeszowie zrobimy o w naszej mocy, żeby ten mecz wygrać.

Jacek Nawrocki (trener PGE Skry Bełchatów): Chyba już wszystko zostało powiedziane o meczu dzisiejszym i następnym. Tak naprawdę to kolejne spotkanie jest najważniejsze i o wszystkich innych trzeba zapomnieć. Jesteśmy w trudnej sytuacji, bo jedziemy na bardzo gorący teren. Taki los sobie zgotowaliśmy. Mecze wczorajszy i dzisiejszy pokazały, że czasami to zwycięstwo ważyło się w szczegółach. Mimo że punkty tego nie pokazują to szczególiki decydowały. Mam nadzieję, że pojedziemy, zagramy dobry mecz i podejmiemy walkę z mistrzami Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×