Marcin Możdżonek w spotkaniu z Belgią był jednym z wyróżniających się zawodników i nie chodzi wcale o wzrost (najwyższy na boisku - 211 cm). Jako jeden z nielicznych dobrze wykonał powierzone mu zadanie. Pomimo tego dwudziestodwuletni środkowy reprezentacji Polski i AZS Olsztyn w wywiadzie dla Gazety Wyborczej twierdzi, że zarówno on, jak i jego koledzy zagrali zbyt nerwowo i z pewnością była to ciężka przeprawa. - Moim zdaniem za bardzo nerwowo podeszliśmy do tego pojedynku. Zbyt często zastanawialiśmy się co będzie, jeżeli przegramy w Antwerpii. Każdy z nas zadawał sobie to pytanie. Zabrakło nam na boisku luzu, bo wtedy zwyciężylibyśmy w lepszym stylu. Najważniejsze jednak, że to my wygraliśmy - powiedział Marcin Możdżonek.
W meczu barażowym z Belgią Polska wystąpiła bez czterech podstawowych zawodników (kontuzjowani są: Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Krzysztof Ignaczak). Jednak spotkanie z graczami z Beneluksu pokazało, iż nasza drużyna ma wartościowych zmienników. - Dysponujemy w miarę wyrównanym składem. Podstawowi gracze to podstawowi, ale rezerwowi od nich nie odstają. Trzeba też zaznaczyć, że Belgowie to nie są rywale z najwyższej światowej półki. Ten mecz pokazał nam, jak musimy podejść do rewanżu w Kędzierzynie-Koźlu - zakończył środkowy reprezentacji Polski.
W sobotę 13 września Polacy zagrają mecz rewanżowy w Kędzierzynie-Koźlu. Aby awansować do mistrzostw Europy, podopieczni Raula Lozano powinni wygrać. Porażka 0:3 lub 1:3 premiuje Belgię, zaś w przypadku porażki 2:3 będą liczone małe punkty. Dlatego miejmy nadzieję, że wicemistrzowie świata bez problemu zwyciężą...
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)