Miedziowi z Lubina, którzy w poprzednim sezonie dopiero w finale nie sprostali Stali Nysa, obecnie ponownie plasują się w górze tabeli. Podopieczni trenera Pawła Szabelskiego mają nadzieję jeszcze na awans na drugie miejsce w tabeli. W poprzedni weekend jednak ekipa z Lubina niespodziewanie straciła jeden punkt na własnym parkiecie z KPS Jadar Siedlce.
- Oczywiście wygrana zawsze cieszy, lecz jest mały niedosyt. Mogliśmy to spotkanie wygrać w 4 setach. Niestety dla nas inicjatywę w 4 secie przejęli siatkarze z Siedlec. Dla naszych rywali podobnie jak i dla nas każdy punkt jest ważny - przyznał na łamach kscuprum.pl Adam Michalski, środkowy Cuprum.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Cuprum zajmuje czwarte miejsce w rozgrywkach. Już w najbliższą sobotę ekipę z Dolnośląska czeka kolejny pojedynek z drużyną z dolnych rejonów tabeli. Ślepsk Suwałki w dalszym ciągu walczy o zakwalifikowanie się do fazy play-off. Podopieczni trenera Tomasza Wasilkowskiego przystąpią do meczu z nożem na gardle.
- Suwałki to bardzo trudny teren. Zespół z Suwałk nieraz pokazywał w I lidze, że potrafi wygrywać z najlepszymi. Uważam, że są oni bardzo dobrym zespołem. Tworzą kolektyw mając w swoim składzie bardzo dobrych zawodników. Mecz może wyglądać podobnie jak ten z Jadarem - dodaje na oficjalnej stronie internetowej Cuprum Michalski.