O play-offach mogą zapomnieć - relacja z meczu KPS Jadar Siedlce - MKS Banimex Będzin

Zawodnicy z Siedlec w sobotni wieczór doznali 12 porażki w tym sezonie. Tym razem za mocny okazał się zespół Rafała Legienia, który pokonał ekipę z Mazowsza 3:1.

Siedlczanie rozpoczęli pojedynek z wielkim animuszem. Podopieczni trenera Macieja Nowaka grali bardzo ambitnie i skutecznie, szybko uzyskując kilku punktowe prowadzenie. Bardzo dobrze prezentował się atakujący Jakub Bucki, który był nie do zatrzymania dla zawodników z Będzina. Goście z kolei popełniali sporo błędów własnych, które ciągnęły zespół w dół. Szkoleniowiec przyjezdnych - Rafał Legień próbował zmienić obraz gry dokonując wielu zmian. Roszady w składzie nie okazały się jednak skuteczne, gdyż w dalszym ciągu stroną dominującą byli siedlczanie, którzy pewnie wygrali premierową odsłonę.

Odmiana takiej tendencji przyszła dopiero w drugim secie, w którym goście z Będzina zaprezentowali się zgoła odmiennie i zdołali przejąć kontrolę nad sobotnim pojedynkiem. - Od drugiego seta zaczęliśmy zdecydowanie lepiej przyjmować. Nasz rozgrywający miał ułatwione zadanie, mogliśmy pograć pierwszym tempem. Skrzydłowi dzięki temu mieli w późniejszych fragmentach seta o wiele łatwiej - przyznał dla SportoweFakty.pl Grzegorz Wójtowicz, przyjmujący MKS-u. Przy stanie 17:18 swoją dominację pokazali przyjezdni, którzy zdobyli kilka punktów z rzędu i pewnie triumfowali w drugim secie 25:21.

W kolejnej odsłonie siatkarze z Będzina poszli za ciosem. Rozpędzona drużyna MKS-u szybko przejęła kontrolę nad trzecim setem. Podopieczni Rafała Legienia świetnie przyjmowali i wyprowadzali szybkie kontry. Dobrą zmianę dał Damian Zborowski, który zastąpił słabo spisującego się Mateusza Zarankiewicza. W drużynie z Siedlec natomiast zmiennicy nie spisali się najlepiej. Zawiódł Tomasz Kowalski, który miał ogromne problemy z dokładnym rozegraniem. Miejscowi nie mieli recepty na dobrze grających siatkarzy z Zagłębia Dąbrowskiego. Trzecia partia padła łupem przyjezdnych 25:18.

W czwartym secie emocji było zdecydowanie więcej niż w poprzedniej odsłonie. Gospodarze zdając sobie sprawę z powagi sytuacji zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Podopieczni Macieja Nowaka szybko wywalczyli wyraźne prowadzenie(10:5). W końcówce odsłony niespodziewanie miejscowi roztrwonili ciężko wypracowaną przewagę. Na dodatek kilka błędów popełnił przyjmujący KPS Mateusz Jasiński, które okazały się decydujące o losach sobotniego spotkania. Ostatecznie KPS Jadar musiał uznać wyższość MKS-u przegrywając 1:3.

KPS Jadar Siedlce - MKS Banimex Będzin 1:3 (25:19, 21:25, 18:25, 23:25)

KPS: Chwastyniak, Rejowski, Gorzkiewicz, Kowalczyk, Bucki, Jasiński i Kaniowski (libero) oraz Kowalski, Bułkowski, Żakieta i Długosz

MKS: Zarankiewicz, Kantor, Sacharewicz, Tomczyk, D.Syguła, Szczygieł i Głód (libero) oraz Zborowski, M.Syguła, Soroka i Wójtowicz

Komentarze (0)