- Walczyliśmy dzielnie, ale niestety znów swoje zrobili sędziowie, którzy w pewnym momencie odgwizdali blok, którego nie było. W ogóle w całym meczu sędziowie popełnili mnóstwo błędów na naszą niekorzyść. Nie wiem czemu sędziowie tak się zachowywali. Być może nie lubią naszej drużyny z racji tego, że przez tyle lat była na szczycie w lidze. Dla mnie błąd sędziów w połowie tie-breaka był punktem zwrotnym - przyznał po zakończeniu piątego meczu ćwierćfinałowego Aleksandar Atanasijević w rozmowie z serwisem plusliga.pl.
Atakujący PGE Skry Bełchatów nie ukrywa, że po odpadnięciu z walki o medale, w zespole nastroje są nie najlepsze. - Czujemy przede wszystkim duży smutek, bo już nic nie da się zrobić i odpadliśmy z rywalizacji o mistrzostwo Polski. Pokazaliśmy naprawdę siłę charakteru i ten decydujący set do momentu krzywdzącej nas decyzji sędziego też układał się po naszej myśli. Ale życie toczy się dalej i musimy się pogodzić z tą porażką - uważa młody Serb.