Ekipa doświadczonego Hiszpana pokonała lidera PlusLigi dopiero po złotym secie. Czy siatkarze Uralu Ufa przyjeżdżając do Polski mieli świadomość, że o awans do finału Pucharu Challenge będzie aż tak ciężko? - Mecz był dla nas bardzo trudny i tego się spodziewaliśmy. Delecta zakończyła rundę zasadniczą rozgrywek w Polsce na pierwszym miejscu i miała już zapewnione miejsce w półfinałach PlusLigi, więc wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki bój. Poza tym zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Vissotto nie będzie w stanie zagrać całego spotkania i to był dla nas duży problem. Na szczęście Pantelejmonienko świetnie go zastąpił przez większą część meczu. Potem wszedł Vissotto i udało się wygrać. W perspektywie finału Pucharu Challenge z Piacenzą musimy jednak poprawić naszą zagrywkę, ponieważ w Polsce nie zaprezentowaliśmy się w tym elemencie najlepiej - przyznaje w rozmowie z serwisem plusliga.pl doskonale znany w naszym kraju Miguel Falasca.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Rozgrywający Uralu do swojego obecnego klubu trafił w Bełchatowa po zakończeniu minionego sezonu. W PGE Skrze spędził sporo czasu i zdobył wiele trofeów. Dlatego drużynie Jacka Nawrockiego wciąż kibicuje. - Jestem na bieżąco z tym co się dzieje w PlusLidze. W Polsce spędziłem cztery lata, mam tam dużo przyjaciół, którzy grają w Skrze, ale też w innych klubach, jak na przykład Stephane Antiga. Przyznam szczerze, że tegoroczne wyniki fazy zasadniczej mnie zaskoczyły. Delecta zaprezentowała się świetnie i zasłużenie zajęła pierwsze miejsce. Najbardziej jednak zaskoczyła mnie ilość przegranych meczów przez Skrę Bełchatów. Skra w tym sezonie przeszła przez wiele zmian. Bartek Kurek zdecydował się spróbować swoich sił w Rosji i wiem jak trudno jest zastąpić gracza, który był integralną częścią tej drużyny. Dla mnie Skra była jednym z najlepszych zespołów w Europie, ale ciężko jest utrzymać taki wysoki poziom przez długi czas. Bełchatów to jednak wielki klub i jestem pewien, że z czasem odbuduje swój potencjał. Naprawdę mam nadzieję, że im się to uda, ponieważ ta drużyna odgrywa ważną rolę nie tylko w Polsce, ale także w Europie - podkreśla niemal 40-letni zawodnik.