Obydwie drużyny są w tym sezonie w diametralnie różnym położeniu. Gospodarze piątkowego meczu ponieśli klęskę zarówno w europejskich pucharach oraz w rywalizacji o Puchar Polski. Stąd walka o złoty medal stała się priorytetem dla podopiecznych Lorenzo Bernardiego. Z kolei kędzierzynianie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, nawiązując do tradycji Mostostalu. Po jedenastu latach gracze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle ponownie zdobyli krajowy puchar, a po dziesięciu kolejny raz wystąpią w turnieju Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów. Podążając tym tropem, gracze Daniela Castellaniego są na dobrej drodze, aby po blisko dekadzie odzyskać koronę dla najlepszej drużyny kraju nad Wisłą. Czy jednak na pewno tak się stanie?
Droga do końcowego triumfu w PlusLidze jest jeszcze długa i wiedzie przez halę w Jastrzębiu-Zdrój. Już po zakończeniu rundy zasadniczej było wiadomo, że obydwie drużyny zmierzą się ze sobą w walce o finał. Siatkarze ze Śląska z pewnością mają w pamięci trzy przegrane pojedynki z kędzierzynianami z tego sezonu. Dwukrotnie ulegli w lidze, a raz w półfinale Pucharu Polski, wygrywając zaledwie jednego seta. We wszystkich spotkaniach przewaga zawodników ZAKSY była niepodważalna. Dominowali w niemalże każdym elemencie gry, a Brazylijczyk Luiz Felipe Fonteles siał spustoszenie w jastrzębskich szeregach obronnych.
W drodze do półfinału Jastrzębski Węgiel męczył się z drużyną z Kielc, a Paweł Zagumny i spółka bezboleśnie odprawili warszawskich Inżynierów. Czy utrzymanie rytmu meczowego będzie atutem gospodarzy? A może dłuższa przerwa na treningi dobrze wpłynie na gości? Pytań przed piątkowym pojedynkiem jest wiele. Bo kiedy "pomarańczowi" mają przerwać kędzierzyńskie fatum, jeśli nie w meczach o finał? Jednak czy będą na tyle silni, aby zatrzymać marsz rywali w kierunku mistrzostwa?
Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle / piątek 8.03.2013r. godz.20:00