Mecz bez większego znaczenia? - zapowiedź spotkania Wkręt-met AZS - Indykpol

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątek AZS-y z Częstochowy i Olsztyna rozegrają drugi mecz o dziewiąte miejsce. Teoretycznie rywalizacja ta nie ma większego znaczenia, ale "ostatni zawsze jest pod lupą" - mówi Jan Zaremba.

Pierwsze spotkanie tydzień temu w Olsztynie dość niespodziewanie 3:1 wygrali częstochowianie. W dodatku było to ich pierwsze w sezonie zwycięstwo za trzy punkty. - Jestem zadowolony z tego co pokazali moi zawodnicy. Oczywiście pewne mankamenty jeszcze były, ale w końcu zagrali tak, jak od nich oczekiwałem we wcześniejszej fazie sezonu - mówił po tamtym spotkaniu trener Wkręt-metu, Marek Kardos. Mecz w hali Urania miał dość wyrównany przebieg, poza trzecim setem, kiedy to goście zdeklasowali Indykpol do 14.

Odkąd władze PlusLigi ustaliły, że nikt z tej ligi nie spada rywalizacja o dziewiąte miejsce ma ciężar gatunkowy nie większy niż przysłowiowy "uścisk prezesa". Jednak jest kilka czynników i zapisów regulaminowych, które powodują, że mecze te jednak jakieś znaczenie mają, szczególnie dla Wkręt-metu. Jednym z nich jest zapis, że drużyna powinna zakończyć sezon z minimum pięcioma zwycięstwami na koncie. Siatkarzom z Częstochowy brakuje do tego jeszcze dwóch wygranych, czyli w praktyce pomyślnego rozstrzygnięcia rywalizacji z Indykpolem (w rundzie zasadniczej Wkręt-met wygrał raptem 2 z 18 meczów). Podopieczni Radosława Panasa wprawdzie o ten zapis martwić się nie muszą (5 spotkań rozstrzygnęli na swoją korzyść już w pierwszej części sezonu), ale jeśli przegrają tę rywalizację to drugi sezon z rzędu zakończą rozgrywki na ostatnim miejscu, co z pewnością nie wpłynie pozytywnie na ich wizerunek. - Ostatnia drużyna zawsze brana jest pod lupę, musimy sprawdzić, czy klub nie ma problemów finansowych i jest w stanie stworzyć drużynę, która nie będzie jakoś rażąco odstawać poziomem od pozostałych w kolejnym sezonie - mówi wiceprezes PLPS, Jan Zaremba.

Pewien niepokój wśród olsztynian i częstochowian wywoływać może również wyjątkowo duże zainteresowanie PlusLigą ze strony pierwszoligowców. Na ten moment akces do najwyższej klasy rozgrywkowej zgłosiły cztery zespoły: Czarni Radom, BBTS Bielsko-Biała, Cuprum Mundo Lubin oraz Camper Wyszków. Chęci to jednak jedno a możliwości drugie. Wszystkie te drużyny będą mieć raczej spore problemy ze spełnieniem wszystkich kryteriów, jakie są konieczne do gry w PlusLidze, od infrastrukturalnych poczynając, a na finansowych kończąc.

W sporcie, jak i w innych dziedzinach życia nikt nie chce być ostatni i choćby z tego powodu piątkowe spotkanie w Częstochowie zapowiada się ciekawie. Z racji, że będzie ono rozgrywane w Dzień Kobiet, zarząd klubu przygotował dla wszystkich pań niespodziankę: będą one mogły obejrzeć akademickie derby za jedyne 5 zł, a ponadto przy wejściu do hali każda z pań otrzyma drobny upominek. Niewykluczone, że będzie to także ostatnia okazja do zobaczenia częstochowskich siatkarzy w hali na Zawodziu w tym sezonie. Stanie się tak w wypadku ich zwycięstwa w piątek oraz za tydzień w Olsztynie. Byłoby to także pierwsze, historyczne zwycięstwo Wkręt-metu w nowej hali.

Wkręt-met AZS Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn / pt. 08.03.2013 godz. 18:30

stan rywalizacji: 1:0 dla Wkręt-metu

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
Waldemar
7.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co grać te mecze?