Paweł Zagumny: Ja bym się tak nie podniecał! Boję się tylko, że mogą nas zniszczyć kontuzje

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle notuje jeden ze swoich najlepszych sezonów w historii, lecz Paweł Zagumny przestrzega przed popadaniem w hurraoptymizm.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała już Puchar Polski i jest w półfinałach PlusLigi oraz Ligi Mistrzów. - Ja bym się tak nie podniecał! Na razie wygraliśmy tylko Puchar Polski i nic więcej. Oczywiście stworzyliśmy fajną grupę i ten sezon może być naprawdę udany, może nawet wyjątkowy. Pod jednym warunkiem: nic złego nie może się nam przydarzyć. Boję się tylko o jedno, że mogą nas zniszczyć kontuzje, sprawy losowe - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego Paweł Zagumny. Kędzierzynianie, którzy przebywają w Omsku i oczekują na sobotni mecz z Bre Banca Lannutti Cuneo, w ostatnim spotkaniu musieli sobie radzić bez swojego podstawowego rozgrywającego. - Mam problem z plecami, nie do końca zdiagnozowany, odczuwam ból. Liczę jednak na to, że przez tych kilka dni w Rosji uda mi się doleczyć. Jestem dobrej myśli. Na Final Four Ligi Mistrzów niektórzy czekają całą karierę! Ja też, jak każdy sportowiec, czekam na tę jedną chwilę. - zakończył jeden z liderów ZAKSY.Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.
Paweł Zagumny nigdy jeszcze nie wygrał PlusLigi i nie grał w finale Ligi Mistrzów. Czy uda to mu się w tym sezonie? Paweł Zagumny nigdy jeszcze nie wygrał PlusLigi i nie grał w finale Ligi Mistrzów. Czy uda to mu się w tym sezonie?
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×