Początek spotkania należał do Lokomotiwu Nowosybirsk, który dzięki skutecznym blokom wyszedł na prowadzenie 4:1. Momentalnie do remisu (4:4) doprowadzili siatkarze Zenitu Kazań. Do stanu 10:10 żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi, ale wtedy to cztery punkty z rzędu (14:10) padły łupem podopiecznych Władimira Alekny. W tym momencie praktycznie skończyły się emocje w inauguracyjnej odsłonie - Marcus Nilsson zatracił skuteczność z początku seta, a zawodnicy z Nowosybirska nie potrafili zakończyć swojej pierwszej akcji (22:17). Natomiast w ekipie Zenitu bardzo dobrze współpracowali Valerio Vermiglio i Jegwienij Siwożelez, a obrońcy tytułu wygrali pierwszą partię 25:19.
Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, tak i w drugim secie z wysokiego "C" rozpoczęli gracze prowadzeni przed trener Andrieja Woronkowa, którzy najpierw prowadzili 5:0, a później 12:8. Zenit zaczął mieć problemy w przyjęciu i przestali grać środkiem, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze turnieju finałowego Ligi Mistrzów (12:16). Maksim Michajłow i spółka nie potrafili już nawiązać walki w tym secie (13:18), którego ostatecznie przegrali do 20.
Trzecią partię mocno rozpoczął Zenit Kazań, wychodząc na prowadzenie 5:1. Tak szybko wypracowana przewaga dawała siatkarzom z Kazania komfort gry i kontrolowali oni przebieg tej odsłony pojedynku (17:12). Główną postacią wśród obrońców tytułu był Siwożelez, który bardzo dobrze atakował i zagrywał. Wprawdzie Lokomotiw Nowosybirsk nie składał broni (19:17), lecz mistrzowie Rosji potrafili momentalnie przyspieszyć (24:21) i wygrać seta 25:22.
Podrażnieni porażką w trzeciej części meczu, gracze Lokomotiwu bardzo chcieli doprowadzić do piątego seta i od początku za sprawą zagrywek Ilji Żylina wyszli na prowadzenie 5:2. W połowie seta siatkarze z Syberii mieli cztery "oczka" przewagi nad Zenitem (10:14). Do końca tej partii już nic się nie wydarzyło, a Lokomotiw Nowosybirsk wygrywając 25:16 doprowadził do tie-breaka.
Piątą odsłona rozpoczęła się od gry punkt za punkt (2:2). Dopiero za sprawą zagrywek Jewgienija Siwożeleza Zenit Kazań wyszedł na prowadzenie 5:3. Dzięki skutecznemu blokowi Lukasa Divisa na Michajłowie na tablicy świetlnej pojawił się remis (6:6), a po błędzie Matthew Andersona w ataku to Lokomotiw Nowosybirsk wygrywał 8:7. Świetne bloki podopiecznych trenera Woronkowa pozwoliły im zwiększyć przewagę do trzech punktów (8:11) i być już bliżej zwycięstwa. Kropkę nad "i" postawił Divis (12:15), tym samym Lokomotiw Nowosybirsk awansował do finału Ligi Mistrzów!
Zenit Kazań - Lokomotiw Nowosybirsk 2:3 (25:19, 20:25, 25:22, 16:25, 12:15)
Zenit Kazań: Anderson, Vermiglio, Lee, Michajłow, Siwożelez, Abrosimow, Babiczew (libero) oraz Bierieżko, Apalikow, Czeremisin, Kołodyński, Obmoczajew (libero).
Lokomotiw Nowosybirsk: Divis, Nilsson, Birijukow, Butko, Gutsaljuk, Wołwicz, Gołubiew (libero) oraz Woronkow, Żylin.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!