Ewelina Sieczka: To szukanie dziury w całym

Zdaniem Eweliny Sieczki sędziowie popełnili błędy w pierwszym spotkaniu pomiędzy BKS-em Aluprof a Budowlanymi, jednak nie miały one wpływu na końcowy wynik meczu.

Z większym spokojem i pewnością siebie podeszły do sobotniego starcia bielszczanki, które prowadzą już 2:0 w rywalizacji z Budowlanymi Łódź o półfinał play off Orlen Ligi. - Wczorajszy mecz miał wpływ na ten dzisiejszy. Miałyśmy spokojniejszą głowę, grałyśmy bardziej na luzie, co było widać. W tym trzecim secie troszeczkę myślami byłyśmy w szatni. Fajnie, że mimo wszystko udało nam się zebrać na końcówkę i wygrać. Tutaj już jest play off i styl nie tyle się liczy, co sam wynik. Prowadzimy 2:0 i z tego się bardzo cieszymy - skomentowała na gorąco dla portalu SportoweFakty.pl Ewelina Sieczka, przyjmująca BKS-u Aluprof Bielsko-Biała.

Siatkarka odniosła się do piątkowej opinii trenera Budowlanych Macieja Kosmola, który winą za przebieg pierwszego seta obarczył sędziów. - Ciężko komentować takie rzeczy. Na pewno z jedną piłką to sędziowie przesadzili, bo była metr nad ziemią. Jednak jedną piłką nie jest się w stanie wypaczyć wyniku całego spotkania. Dla mnie jest to szukanie dziury w całym - zaznaczyła przyjmująca.

Ewelina Sieczka zaliczyła udany weekend. W obu meczach z Budowlanymi zaprezentowała wysoką formę
Ewelina Sieczka zaliczyła udany weekend. W obu meczach z Budowlanymi zaprezentowała wysoką formę

Sieczka cieszyła się nie tylko ze zwycięstw, ale przede wszystkim z lepszej gry po słabszym okresie końcówki sezonu zasadniczego i porażkach w Pucharze Polski. - Pojedziemy spokojne do Łodzi, chcemy zaprezentować lepszą siatkówkę. Wracamy po długiej podróży, bo miałyśmy słabszy okres gry, ale teraz wszystko wraca już na właściwe tory - i fizycznie, i technicznie. Prezentujemy się coraz lepiej i mam nadzieję, że tego nie zgubimy, a w środę zakończymy tą rywalizację - przekonuje zawodniczka.

Do bielskich siatkarek dotarła informacja o niespodziewanym sukcesie Impela Wrocław nad Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza w innej parze ćwierćfinałowej. - Słyszałam wynik, ale ciężko po nim samym oceniać mecz. Miałyśmy okazję grać z Impelem, z którym przegrałyśmy rywalizację w Pucharze Polski. Impel gra dużo lepiej, na pewno zmiana trenera i rozgrywającej miała wpływ, są dobrze poukładane. Ale tak jak mówię, to jest dopiero 1:0. Znając Dąbrowę, która jest ogromnie waleczna, to myślę, że jutro będzie remis i rywalizacja jest nadal otwarta. Ciężko będzie wskazać jej wygranego - powiedziała specjalnie dla naszego portalu Sieczka.

Komentarze (0)