Niesamowity pojedynek w Omsku! - relacja z meczu - Lokomotiw Nowosybirsk - Bre Branca Cuneo

Siatkarze z Nowosybirska pokazali charakter. Skazywany przed turniejem na pożarcie Lokomotiw w finale rozgrywek pokonał Bre Branca Cuneo!

Zdając sobie sprawę ze stawki spotkania, obie drużyny niedzielny pojedynek rozpoczęły nerwowo. Gra toczyła się punkt za punkt i żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Po świetnym ataku byłego zawodnika Farta Kielce - Marcusa Nilssona, Lokomotiw na pierwszą przerwę techniczną schodził w dobrych humorach (8:7). Dopiero od stanu 13:13 podopieczni trenera Roberto Piazzy przejęli inicjatywę w finałowym spotkaniu. Dzięki znakomitej zagrywce, siatkarze z Cuneo zdobyli trzy punkty z rzędu i mogli kontrolować przebieg premierowego seta. W ataku szalał niezawodny Earvin Ngapeth, który był nie do zatrzymania dla zawodników z Nowosybirska. Siatkarze Lokomotiwu nie zamierzali jednak składać broni. Ambitna postawa rosyjskiej drużyny pozwoliła im częściowo odrobić straty (21:20). W końcówce partii więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy z Cuneo, którzy wygrali pierwszego seta 25:22.

Początek kolejnej partii należał do gospodarzy finałowego turnieju, którzy wspierani przez licznie zgromadzoną publiczność grali bardzo ambitnie. Przewaga Lokomotiwu nie trwała jednak długo. Zawodnicy z Włoch szybko odrobili straty do rywali, wychodząc nawet na minimalne prowadzenie. Dzięki dobremu przyjęciu, Nikola Grbić mógł swobodnie rozrzucać blok przeciwników. Na drugiej przerwie technicznej ponownie jednak zarysowała się lekka przewaga siatkarzy z Nowosybirska (16:14). Świetnie prezentował się Denis Biriukow, który sobotniego pojedynku z pewnością nie mógł zaliczyć do udanych. Po błędzie Aleksandra Gucaljuka, goście z Cuneo ponownie doprowadzili do remisu(21:21). Losy drugiego seta rozstrzygnęły się dopiero w końcówce, rozgrywanej na przewagi. Decydujący cios zadał Marcus Nilsson i tym samym gospodarze wyrównali stan rywalizacji.

Już pierwsze piłki trzeciej partii wskazywały, iż emocji i dramaturgii w tej odsłonie z pewnością nie zabraknie. Obie drużyny były bardzo zdeterminowane, popisując się niekiedy fantastycznymi obronami. Gracze Lokomotiwu mimo iż nie mają w swoim zespole gwiazd, to jako drużyna spisywali się fantastycznie (8:5). Drużyna z Włoch ponadto popełniała wiele błędów w polu serwisowym, które uniemożliwiły im zniwelować straty do rywali. W szeregach gospodarzy ponownie imponował Biriukow, który w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła spisywał się świetnie. Po jego ataku Lokomotiw prowadził już 21:18 i był już bardzo bliski triumfu w trzeciej odsłonie. Ostatecznie ekipa z Rosji nie roztrwoniła ciężko wypracowanej przewagi i trzecia partia również padła jej łupem.

Czwartą partię rozpoczął asem serwisowym Lukas Divis. Kluczowa w początkowych fragmentach seta okazała się właśnie zagrywka, gdyż pozwoliła ona uzyskać gospodarzom kilku punktową przewagę (6:3). Szkoleniowiec z Włoch szybko zareagował przerwą na żądanie. Czas wzięty przez Roberto Piazzę pozytywnie wpłynął na jego podopiecznych. Bre Branca Cuneo szybko odrobiła straty, a po kilku chwilach wyszła na prowadzenie 14:11. W kolejnych fragmentach seta, siatkarze z Włoch kontrolowali przebieg wydarzeń, z minuty na minutę grając coraz pewniej. Zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego poszli za ciosem i pewnie wygrali czwartą odsłonę (25:20).

O losach złotego medalu zadecydować więc miał tie-break, który od początku był bardzo wyrównany. Żadna ze stron nie potrafiła narzucić rywalom swojego rytmu gry. Dopiero w końcowych fragmentach spotkania siatkarze z Nowosybirska uzyskali przewagę. Gospodarze prowadzili już 14:11 jednak goście z Włoch zdołali wyrównać stan meczu! Piąty set rozstrzygnął się na przewagi. Po efektownym bloku górą okazali się zawodnicy Lokomotiwu, którzy niespodziewanie wygrywają rozgrywki Ligi Mistrzów!

Lokomotiw Nowosybirsk - Bre Banca Lannutti Cuneo 3:2 (22:25, 27:25, 25:23, 20:25, 16:14)

Lokomotiv: Divis, Nilsson, Birijukow, Butko, Gucaljuk, Wołwicz, Gołubiew (libero) oraz Woronkow.

Bre Banca: Wijsmans, Antonov, Sokolov, NGapeth, Grbić, Kohut, De Pandis (libero) orraz Della Lunga.

Komentarze (6)
avatar
muse
17.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DZIĘKUJĘ WAM CHŁOPCY, JESTEŚCIE WSPANIALI! 
avatar
Damian Smyczek
17.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ale rosjanie pokazali klase, Rouzier 41pkt w 2 meczach, Nillson 40pkt ... a najlepiej punktujący ... Nillson ;/ 
andrzej_wanda
17.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cudowny mecz. Dużo ciekawszy od tego co byl rok temu w Łodzi. Nasze zespoły powinny wiedzieć, że nawet mając słaby skład mozna nawet wygrać z potentatami europy. brawo brawo