Mały kroczek dla dąbrowianek - komentarze po meczach Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław

Dąbrowianki w ciągu jednego dnia odmieniły swoją grę. - Przepraszam za sobotni mecz, który nam kompletnie nie wyszedł, ale to już jest historią - szczerze przyznała Magdalena Śliwa, kapitan MKS-u.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Makare Wilson (kapitan Impelu Wrocław): W drugim meczu to my miałyśmy problemy w przyjęciu, gdyż rywalki serwowały lepiej niż poprzedniego dnia, co sprawiało nam nie lada trudności. Na początku meczu miałyśmy problemy również w bloku, nie mogłyśmy sobie z nim poradzić. Natomiast przez całe spotkanie walczyłyśmy w przyjęciu i zagrywce.

Magdalena Śliwa (kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Przepraszam za sobotni mecz, który nam kompletnie nie wyszedł, ale to już jest historią. Brawa dla naszego zespołu, który potrafił w ciągu jednego dnia zupełnie zmienić swoje oblicze, odmienić "głowę", bo nie da się ukryć, że sobotnia porażka mocno nas dotknęła. W niedzielę dziewczyny weszły inaczej w mecz, zaczęły grać tak, jak miałyśmy grać w pierwszym spotkaniu, czyli bardzo dobrą zagrywką i przyjęciem, których brakowało w sobotę. Bardzo cieszę się ze zwycięstwa, bo wykonałyśmy mały kroczek do tego, do czego dążymy, a przed nami jeszcze trudne spotkania rewanżowe w Twardogórze. Ale myślę, że po takim niedzielnym meczu na pewno nasz zespół czuje się zdecydowanie lepiej.

Tore Aleksandersen (trener Impelu Wrocław): Było dokładnie tak, jak powiedziała Makare - w tym meczu walczyliśmy w przyjęciu, ale myślę, że nasze problemy rozpoczęły się od słabej zagrywki, ponieważ w tym elemencie nie byliśmy tak mocni, jak w sobotnim pojedynku. Tutaj chodzi o wywieranie presji na przeciwniku, w drugim meczu tego nie robiliśmy. Dąbrowianki serwowały bardzo dobrze przez całe spotkanie. Musimy popracować nad naszym przyjęciem i pracą na linii blok - obrona, i przygotować się na kolejne zmagania z MKS-em. Jednak z osiągniętego wyniku w Dąbrowie Górniczej wszyscy są zadowoleni, gdyż wracamy do domu z jedną wygraną. Przed nami dwa mecze, których będziemy gospodarzami, ale rozegramy je w Twardogórze. Przygotowujemy się do dwóch zwycięstw (uśmiech).

Waldemar Kawka (trener Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Tak naprawdę nie powinniśmy być specjalnie zadowoleni z sobotniej porażki, ale w kontekście całej sytuacji myślę, że istotny jest fakt, iż po sromotnej przegranej w naszym wykonaniu zdołaliśmy się podnieść - w pierwszym spotkaniu myślami byliśmy chyba gdzie indziej, bo tak zespół grał w sobotę, ospale, bardzo słabo zagrywką, a gdy Impelowi poda się łatwą piłkę, to w paru elementach mają nad nami przewagę. Z kolei w niedzielę to my zagraliśmy trudniejszą zagrywką, więc rywalki nie mogły wykorzystać wszystkich swoich możliwości. W drugim meczu zagraliśmy z większą wolą zwycięstwa i aktualnie stan rywalizacji to 1:1. Myślę, że sprawa awansu do czwórki jest otwarta, a o tym kto awansuje zadecydują mecze w Twardogórze.

Pomsta MKS-u w zapalczywym gniewie - relacja z meczu Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×