Karol Kłos: Skra ma dużo kibiców w Warszawie

PGE Skra Bełchatów dwukrotnie w Hali Energia pokonała AZS Politechnikę Warszawską. Po świętach rywalizacja przeniesie się do stolicy, z czego zadowolony jest Karol Kłos.

Mecze PGE Skry Bełchatów z AZS-em Politechnika Warszawska w tym sezonie były bardzo wyrównane. Z czterech spotkań aż trzy zakończyły się w tie breakach. - Walki było i w piątkowym, i w sobotnim meczu bardzo dużo. Myślę, że kibice nie są zawiedzeni. Cieszymy się, że wygraliśmy te dwa spotkania. Jedziemy optymistycznie nastawieni do Warszawy, żeby jakoś pozytywnie zakończyć ten sezon - zapewnił Karol Kłos, środkowy Skry.

Po sobotnim zwycięstwie, siedmiokrotny mistrz Polski jest niemal pewny, że rywalizacja nie wróci już do Bełchatowa na piąty mecz. - Miejmy nadzieję, że w tych dwóch meczach uda nam się zakończyć potyczkę z Politechniką. Przyjdzie mnóstwo kibiców, na pewno Warszawa będzie bardzo zmobilizowana, bo to jest waleczny zespół - powiedział zawodnik. - Chcieliśmy zagrać w Warszawie już w środę, nie wiem czym to jest spowodowane. Słyszałem, że wynikało to z powodu braku hali. Myślę, że na pewno będzie trudniej się zmobilizować, bo jest to termin po świętach - dodał. Mecze w Warszawie zostaną rozegrane w poniedziałek i ewentualnie wtorek, 8 i 9 kwietnia.

W stolicy areną rywalizacji Politechniki ze Skrą będzie Torwar, a nie Arena Ursynów. Włodarze klubu liczą na duże zainteresowanie meczem i doping kibiców. - Myślę, że w Warszawie mamy bardzo dużo kibiców. Czasami na hali jest połowa żółto-czarna, a połowa zielono-biała. Na pewno będzie się milej grało, szczególnie dla mnie, bo jestem z Warszawy - zawsze to powtarzam. Za każdym razem chcę tam zagrać jak najlepiej, to jest dla mnie jakieś święto, że mogę wrócić do domu i pokazać to, czego się nauczyłem do tej pory - wyjaśnił Kłos.

Zainteresowanie siatkówką w Warszawie rośnie. Zespół Politechniki w najwyższej klasie rozgrywkowej gości od sezonu 2003/2004. Największym sukcesem drużyny było wywalczenie 2. miejsca w Pucharze Challenge w 2011 roku. - Siatkówka na pewno może się przebić w stolicy. Kibiców jest bardzo dużo i oni są spragnieni siatkówki na najwyższym poziomie. Jeżeli udałoby się zdobyć jakieś puchary czy w ogóle grać w tych pucharach, to kibice byliby zadowoleni, byłaby jeszcze większa frekwencja na hali - zakończył pochodzący z Warszawy środkowy Skry.

Karol Kłos liczy na doping kibiców w Warszawie
Karol Kłos liczy na doping kibiców w Warszawie

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (1)
avatar
ZLOTOUSTY
28.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
klos w szybkim tempie wspina sie na wyzyny CELEBRYCTWA.