Ryszard Bosek: Liczę na pięć meczów

Dyrektor sportowy AZS-u Częstochowa spodziewa się zaciętej i wyrównanej rywalizacji dwóch zespołów o podobnym potencjale w finale PlusLigi.

Przed rozpoczęciem walki o złoty medal mistrzostw Polski trudno jednoznacznie wskazać faworyta. Obaj finaliści mają predyspozycje, by zdobyć tytuł. Dzięki temu walka o najważniejsze trofeum na krajowym podwórku trwać powinna do ostatniej piłki. - Zarówno Asseco Resovia Rzeszów, jak i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mają podobne szanse na zdobycie mistrzostwa PlusLigi. Chciałbym, a myślę że wielu polskich kibiców również, żeby rywalizacja zakończyła się po pięciu meczach. Nie miałbym też nic przeciwko temu, żeby każde spotkanie kończyło się tie-breakiem - przyznaje cytowany przez portal plusliga.pl Ryszard Bosek.

Wielokrotny mistrz Polski zaznacza, że na każdej pozycji rywalizacja może być pasjonująca, a łączny potencjał obu zespołów jest porównywalny. Dlatego o końcowym sukcesie decydować mogą niuanse. - Wystarczą dwa-trzy skuteczne serwisy w końcówce, żeby uzyskać przewagę. Zarówno Asseco Resovia, jak i ZAKSA pokazały wielokrotnie w tym sezonie, że ten element siatkarskiego rzemiosła nie jest im obcy. Mają zawodników, którzy potrafią nie tylko mocno uderzyć, ale również serwują taktycznie - zaznacza były znakomity siatkarz, mistrz olimpijski z 1976 roku.

Ryszard Bosek spodziewa się wielu pozytywnych emocji w tegorocznym finale PlusLigi
Ryszard Bosek spodziewa się wielu pozytywnych emocji w tegorocznym finale PlusLigi
Komentarze (8)
GWARDIA
4.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Zaksa gra równo przez cały sezon i to jest mimo wszystko jej ogromnym atutem.Rzeszów ma wahania formy i ma słabą ławkę! 
Radoslav
4.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Również liczę na dobre spotkania, ale jeśli miałbym obstawiać, obstawiłbym 3:1 dla Resovii 
Kaiser Franz
4.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Meczów będzie cztery. 
avatar
Eroll
4.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
stylowe portaszki 
CKM FORZA
4.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan dyrektor niech lepiej pomyśli o AZS bo jak przyszedł siatkówka w Częstochowie się kończy