Wrocławianki bliżej pucharów - relacja z meczu Impel Wrocław - Budowlani Łódź

Impel Wrocław pokonał po tie-breaku Budowlanych Łódź i wykonał pierwszy krok w kierunku gry w europejskich pucharach. Nagrodę MVP otrzymała Bogumiła Pyziołek.

Walka o miejsca 5-8 nie jest dla Impela szczytem marzeń. Celem drużyny z Dolnego Śląska był medal, ale boisko boleśnie zweryfikowało ambicje włodarzy wrocławskiego klubu. Teraz zespołowi pozostaje walka o europejskie puchary. Interesują one także łódzką ekipę, co zadeklarował niedawno prezes Budowlanych. - Nie jest tajemnicą, że budżet rywalek jest ze trzy razy większy od naszego. Będziemy jednak walczyć, przede wszystkim o to, żeby sezon się dla nas jeszcze nie skończył - zapowiadał Marcin Chudzik.

Przyjezdne wyszły na parkiet bez kontuzjowanej Courtney Thompson. Możliwe, że to właśnie brak Amerykanki nie pozwolił im dobrze otworzyć spotkania. Po bloku na Magdalenie Piątek wrocławianki prowadziły już 6:2. Gospodynie utrzymywały swoją przewagę, dopóki w polu zagrywki nie pojawiła się Dominika Golec. Dzięki jej trudnym serwisom łodzianki doprowadziły do remisu 11:11. Od tego momentu zespoły toczyły zaciętą walkę, a na drugą przerwę techniczną sprowadził je błąd Impela (14:16). Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo. Wkrótce imponujący as serwisowy Katarzyny Koniecznej zmusił trenera Kosmola do wzięcia czasu (18:16). Jego uwagi i kilka zmian w składzie nie zdało się na wiele. Budowlane miały coraz większe problemy z przyjęciem i w efekcie przegrały 21:25.

Początek drugiej partii wyglądał zupełnie inaczej. Łodzianki popisały się kilkoma efektownymi akcjami i objęły prowadzenie 5:0. Impel starał się jak najszybciej odrobić straty, głównie za sprawą świetnej gry Bogumiły Pyziołek. Inicjatywa pozostawała jednak po stronie gości. Dopiero znakomita zagrywka Patrycji Polak pozwoliła miejscowym doprowadzić do stanu 18:17. Trener Kosmol zdecydował się na podwójną zmianę, ale Thompson i Ampudia nie poprawiły gry Budowlanych. Coraz więcej emocji wzbudzała za to praca sędziów, którzy odgwizdywali kompletnie niezrozumiałe dla gospodyń błędy. Wybite z uderzenia wrocławianki straciły kilka punktów z rzędu i po kiwce Aleksandry Kruk to łodzianki cieszyły się ze zwycięstwa 25:22.

Impel Wrocław wykonał w sobotę pierwszy krok w kierunku europejskich pucharów.
Impel Wrocław wykonał w sobotę pierwszy krok w kierunku europejskich pucharów.

W trzecim secie żadna z drużyn z początku nie była w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Tuż po pierwszej przerwie technicznej inicjatywę przejął jednak Impel, doprowadzając do stanu 12:7. Po stronie przyjezdnych znów poważnie szwankowało przyjęcie. Gdy blok rywalek oszukała Maja Ognjenović, na tablicy pojawił się wynik 16:11. Tym razem gospodynie grały znacznie spokojniej i nie roztrwoniły swojego prowadzenia. Po ataku Katarzyny Mroczkowskiej losy partii były praktycznie przesądzone (20:14). Budowlane ambitnie walczyły do samego końca, ale tak niekorzystnej sytuacji nie były w stanie odwrócić. Vesna Djurisić zakończyła trzecią odsłonę pojedynku (25:20).

Po zmianie stron gospodynie kontynuowały swoją dobrą passę. Polak doprowadziła do stanu 6:3. Łodzianki wiedziały jednak, że w ich grze nie ma już miejsca na błędy i błyskawicznie zniwelowały straty. Wymiana ciosów trwała w najlepsze. Dopiero atak Sylwii Pyci pozwolił przyjezdnym odskoczyć na cztery oczka i zmusił trenera Aleksandersena do wzięcia czasu (8:12). Norweg nie zdołał wpłynąć na postawę swoich podopiecznych. Budowlane kontrolowały sytuację na parkiecie i były coraz bliższe doprowadzenia do tie-breaka (16:19). W końcówce kolejnej już w sobotę porcji gwizdów doczekał się sędzia, który źle ocenił autowy atak łodzianek. Podrażnione wrocławianki robiły wszystko, by wydrzeć rywalkom seta. Na dobrych chęciach jednak się skończyło - Paola Ampudia rozstrzygnęła czwartą partię (22:25).

Tie-break lepiej otworzył Impel, który po błędzie rywalek prowadził 3:1. Przyjezdnym coraz mocniej dawały się we znaki nerwy. Przy stanie 6:3 trener Kosmol starał się uspokoić swój zespół, ale zadanie to przerosło młodego szkoleniowca. Podczas zmiany stron Budowlane traciły do gospodyń już pięć oczek. Faworytki nie zmarnowały tak dogodnej szansy na zwycięstwo. Na nic zdała się szaleńcza pogoń łodzianek. Konieczna zakończyła spotkanie, przybliżając swoja ekipę do gry w europejskich pucharach (15:13).

Impel Wrocław - Budowlani Łódź 3:2 (25:21, 22:25, 25:20, 22:25, 15:13)

Impel: Ognjenović, Konieczna, Pyziołek, Mroczkowska, Wilson, Djurisić, Medyńska (libero) oraz Rosner, Polak.

Budowlani: Wójcik, Piątek, Ściurka, Kruk, Golec, Pycia, Durajczyk (libero) oraz Thompson, Ampudia, Mikołajewska.

MVP: Bogumiła Pyziołek (Impel Wrocław).

Komentarze (0)