Gdańszczanie przegrali trzy spośród czterech rozegranych spotkań i podobnie jak rok temu zajęli przedostatnie miejsce w turnieju "Beskidy 2008". Jednak jak podkreślał sam szkoleniowiec Trefla, cel przed meczami w Bielsku był od początku jasny: przećwiczenie ustawień i sprawdzenie możliwości zawodników. - Chodziło o sprawdzenie dyspozycji siatkarzy. Uważam, że trzy pierwsze mecze przegraliśmy na własne życzenie, przez błędy własne. Zepsucie w trakcie meczu 21 zagrywek lub wykonanie 19 ataków w aut lub siatkę przy pojedynczym bloku nie świadczy o tym, że nie ma przyjęcia i jest złe rozegranie, tylko o braku jakiejś koncentracji. Może głowa chciała a organizm jeszcze nie pozwalał, gdyż jesteśmy po ciężkich treningach. Natomiast w niedzielę chłopcy wygrali i udowodnili przede wszystkim sobie, że jest dobrze - przekonuje trener Wojciech Kasza.
W turnieju w Bielsku okazję pokazania swoich umiejętności mieli młodzi zawodnicy Trefla Gdańsk. - Można być zadowolonym z gry Artura Ratajczaka. Na 8 ataków skończył 8, czyli miał stuprocentową skuteczność oraz grał nieźle zagrywką. Jednak jest to młody zawodnik i musi wiedzieć, że gra na pozycji blokującego. Jego główną rolą na boisku jest wykonywanie skutecznych bloków. To perspektywiczni zawodnicy, po to ich tu ściągaliśmy i jeszcze dużo pracy przed nimi. Potrzeba im gry przede wszystkim w meczach stresujących, w spotkaniach w drugiej lidze lub 1b, na odpowiednim poziomie emocjonalnym. Granie w III lidze lub w kategoriach juniorskich jest dla nich jak stanie w miejscu - tłumaczy Kasza.
Niestety do Bielska nie mógł pojechać kontuzjowany Waldemar Świrydowicz. Jak mówił w niedzielę trener Kasza: - Cały czas czekamy na badania rezonansu magnetycznego. Aktualnie Waldek jest po badaniu USG, które wykazało zmiany w kolanie jeśli chodzi o łąkotkę. Pytanie brzmi jak ona jest pęknięta: poziomo czy pionowo, gdyż rodzaj pęknięcia warunkuje sposób leczenia i eliminację z gry na 2 tygodnie lub 4 miesiące. Wszystko się dopiero okaże. Jest to ogromny minus, gdyż chciałem aby ten zawodnik zaznaczył w tym sezonie swój udział. Bardzo ciężko pracował, jest utalentowany i zasłużył sobie na grę. Niestety szczęście mu nie dopisało.
Do zespołu dołączył już Bojan Janić, który od tego tygodnia rozpoczął wspólne treningi z drużyną. Pierwszy raz spotkał się z kolegami w niedzielę, kiedy to z trybun mógł obejrzeć wygrany mecz Trefla z gospodarzami turnieju. -Podróż do Bielska nie była męcząca, praktycznie cały czas spałem - mówi Bojan Janić.
Bojan był już wcześniej w Polsce, a o PlusLidze słyszał wiele od swoich reprezentacyjnych kolegów. - W 2007 roku razem z kadrą graliśmy w Memoriale Huberta Wagnera. A o waszej lidze dużo opowiadali mi Ivan Ilić oraz Aleksander Mitrović - przekonuje Bojan. Ze swoimi reprezentacyjnymi kolegami "Boki" spotka się już niebawem, gdyż zarówno Trefl Gdańsk jak i Resovia Rzeszów zagrają w dwóch memoriałach: Leszka Kuśmierczyka i Zdzisława Ambroziaka.
- Dojechał do nas Janić, który rozpoczyna już treningi z drużyną. Mamy w planach grę już w takim zestawieniu optymalnym. To były pierwsze mecze, dlatego ta gra była taka szarpana i nerwowa. Kolejne mecze gramy już z górną półką PLS-u i trzeba będzie podjąć grę - kończy trener Kasza.
Z powodu kolejnej kontuzji w drużynie Trefla w jutrzejszym turnieju nie zagra Bruno Zanuto. Brazylijczyk już za kilka dni wraca do Trójmiasta.
Oto szczegółowy plan turnieju w Zdzieszowicach:
Piątek (19.09.2008):
17.00 Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel
po zakończonym spotkaniu uroczyste otwarcie imprezy
19.30 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Resovia Rzeszów
Sobota (20.09.2008):
17.00 Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk
19.00 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel
Niedziela (21.09.2008):
11.00 Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel
13.00 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Trefl Gdańsk
Warto też zaznaczyć, że całkowity dochód z turnieju przeznaczony zostanie na wyposażenie sali rehabilitacyjnej dla dzieci niepełnosprawnych oraz likwidację barier architektonicznych dzieci uczęszczających do PSP nr 3 w Zdzieszowiach.